 |
chyba przestało mi zależeć.
|
|
 |
Mimo, że używam wulgarnych słów, jestem kurwa delikatna.
|
|
 |
w tej niepewności, pośród kłamstw.
|
|
 |
pozwól, że Cię skosztuję, bo słyszałam, że dominujesz na liście słodkości - wyżej od nutelli. ♥
|
|
 |
miało być tak pięknie no a jest w chuj lepiej. Smutek zabija płacz - płacz na smutek lekiem .
|
|
 |
Kiedy zaczniesz płakać, zadzwoń do mnie. Nie obiecuję, że Cię pocieszę, ale mogę płakać razem z Tobą. Kiedy któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić. Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą.. Kiedy któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać, zadzwoń do mnie. Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho. Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze. Przybiegnij do mnie bardzo szybko. Mogę Cię wtedy potrzebować..
|
|
 |
Zostaw, no mówię zostaw, nawet nie warto o tym dziś gadać. Cały ten dzień to jest zdrada. Zostaw, no mówię zostaw mnie w tym miejscu, gdzie jestem nie na miejscu.
|
|
 |
na nerwach mi zagrał, sobą zdominował, podziękował, zostawił, nigdy nie wrócił.
|
|
 |
seks, wódka, ciało, ciało, mła!
|
|
 |
zazwyczaj zajebiste dni, kończą się bardzo chujowo
|
|
 |
nie chodziło o powrót, o chodzenie w Jego wielgachnej bluzie, wdychanie do nozdrzy Jego intensywnego zapachu, o czułe pocałunki każdego wieczoru, czy nawet te przesłodzone wiadomości na dobranoc i dzień dobry. zwyczajnie chciałam czasem zamienić z Nim słówko, przekonać się, że sobie radzi i może trochę, troszeczkę, znieczulić tęsknotę, która zatruwała każdą część mojego organizmu.
|
|
 |
kocham Cię tak mocno jak Kiepski swoje piwko, jak Paździoch swój beret, a nawet jak Boczek kilogram kiełbasy. daj wiarę stary że to kolosalne uczucie.
|
|
|
|