 |
-Jakiś idiota mnie popchnął!
- Nie idiota, tylko ja.
-Co za „ja”, idioto?!
-Ksiądz proboszcz, tumanie!
|
|
 |
-Kunegunda.
-Ładne imię.
-Nieładne. Matka mnie rodziła trzy dni i się zemściła.
|
|
 |
-jak się je za dużo grzybów, to się głupieje.
-to znaczy, że ciebie karmili grzybami od urodzenia.
|
|
 |
Jestem trzeźwy, tylko nie mogę chodzić
|
|
 |
-Zostałem zgwałcony!
-Mam większe problemy niż nadmiar przyjemności!
|
|
 |
-Czarek, Czarek, jesteś głupszy niż kanarek. Podaj dalej.
-Czarek, Czarek, jesteś głu... głu... głu... ty ptasi móżdżku!
|
|
 |
-A nam kto pomoże?
-Tobie – psychiatra.
|
|
 |
-Jestem taki samotny... Mam tylko psa...
-A ja?!
-Ty nie masz nikogo.
|
|
 |
jesteście skończeni! A ja, ja jestem zaczęta!
|
|
 |
-Czekaj! Skąd wiesz, który przeciąć?
-Z pewnością jeden z dwóch.
|
|
 |
-Wody mi odeszły.
-Dokąd?
|
|
 |
Na posterunku schroniła się przestraszona nastolatka. Jak się nazywasz, dziecko?
-Agnieszka.
-Czego się boisz?
-Pana od matematyki.
-Podejrzewasz, ze może być Brzytwiarzem?
-Podejrzewam wszystkich.
-Wszystkich?
- Pana od chemii, pana od fizyki, panią od geografii i to, co nas uczy śpiewu.
-Wymieniasz raczej przedmioty ścisłe.
-Z humanistycznych jakoś sobie radzę.
|
|
|
|