 |
to było tak bardzo realne. ty, ja. boże, nareszcie byłeś mój, tylko mój. widziałam zaskoczenie, niedowierzania, a jednocześnie radość w oczach przyjaciółki na wieść, że jesteśmy razem. usiadłyśmy na ławce i śmiałyśmy się, że jeszcze niedawno rozmawiałyśmy o tobie. że to właśnie dzięki tobie i tylko tobie, znalazłabym się w moim małym osobistym raju, kochanie. i właśnie wtedy pojawiłeś się ty. stojąc za mną, dłońmi zasłoniłeś mi oczy i delikatnie pocałowałeś w policzek. poszliśmy nad jezioro i usiedliśmy na górce z dala od plaży. gdzieś pomiędzy szlugiem, a napadem śmiechu wyznałeś mi miłość. chwyciłeś moją twarz i namiętnie pocałowałeś, a kiedy otworzyłam oczy znów byłam w swoim łóżku. to był tylko sen, kolejny kurewski sen, przez który przepłakałam cały ranek.
|
|
 |
tak, uciekałam przed tym uczuciem, uciekałam przed nami. nie chciałam aby cokolwiek z tego wyszło, a jednak się zaangażowałam. i nie będę ukrywać, że gdy powiedział mi, że to definitywny koniec, poczułam ulgę, nawet się ucieszyłam. przez dobre trzy dni chodziłam niesamowicie szczęśliwa, pewna siebie, wolna. wszystko było dokładnie tak jak chciałam. ale dzisiaj ani trochę nie przypominam tamtej osoby. po raz pierwszy płaczę. siedzę na łóżku, słucham niesamowicie smutnych utworów i płaczę. gdzieś obok plącze się mama, która próbuje mnie pocieszyć kolejną miską lodów, nie wiedząc, że to jeszcze bardziej mnie dobija. kilka osób próbuje mnie wyciągnąć na piwo albo spacer, ale nie dzisiaj. dzisiaj chcę się jeszcze na te parę dni odizolować od wszystkich i samotnie poradzić sobie z jego brakiem, którego nie podejrzewałam że aż tak bardzo odczuję.
|
|
 |
`Przepraszam, że ostatnio nie pisałem, nie dzwoniłem, nie odwiedzałem. Sam nie wiem czemu tak wyszło. Chyba się wystraszyłem, że skoro on do Ciebie pisze, dzwoni, nachodzi Cię to pewnie zaraz ustawisz mnie jako postać w tle. On był dla Ciebie kimś ważnym, spędziliście trochę czasu razem w końcu, zna Cię lepiej niż ja.. A teraz podaje się Tobie na tacy, więc mogłabyś skorzystać. Być może jestem głupi, bo przyznam szczerze, że zawróciłaś mi w głowie jak nikt inny od dawna, ale zamierzam o Ciebie walczyć. Gdybyś była wygraną na loterii to grałbym nawet do śmierci. Chce żebyś wiedziała, że znaczysz dla mnie dużo. Wiem, że często walnę jakąś gafę, że czasem spotykam się z gówniarstwem, że pije za dużo, nie umiem gotować i mam małe mieszkanie ale wszystko można zmienić! Musisz tylko we mnie uwierzyć i dać mi szansę. Chociaż nic nie musisz.. Przepraszam za ostatnie, głupio wyszło, ale mimo wszystko byłaś tam ze mną, w mojej głowie. Zawsze jesteś. ` / On, zaskakuje mnie coraz bardziej.
|
|
 |
zostań ze mną kochanie. tylko na tę noc, na kilka godzin, zostań tutaj obok mnie. cichutko, nic nie mów. dzisiaj nie ma miejsca na słowa, potrzebuję tylko twojej obecności. nie ma cię dopiero kilka dni, ale czuję jakby minęła cała wieczność od kiedy wyszłam z twojego mieszkania powstrzymując wybuch płaczu. nie mogę, wciąż nie rozumiem co się z nami stało. dlaczego? przecież byliśmy ze sobą tacy szczęśliwi, tacy cholernie idealni. porównywałeś nas do dwóch idealnie dopasowanych połówek, które już raz złączone, nie są w stanie się "rozkleić". nic już nie pamiętasz? usiądź obok mnie, wszystko ci opowiem. jak leżeliśmy razem na trawie śmiejąc się z dziwnych kształtów chmur. jak doprowadzaliśmy twoją sąsiadkę do szaleństwa. jak bardzo bolał nas brak czasu. jak każdą wolną chwilę poświęcaliśmy sobie, nawet jeśli było to wyłącznie 5minut. błagam nie odchodź za daleko. doskonale wiem, że dla nas nie ma już jakichkolwiek szans, ale ja wciąż potrzebuję cię jako przyjaciela.
|
|
 |
-dlaczego już się nie spotykacie? wyjechał gdzieś? -tak mamo, wyjechał i już nigdy nie wróci.
|
|
 |
Chciałbym wierzyć, że My to coś wiecęj niż upadki, klęski i szpetne blizny. — Eldo
|
|
 |
ja nie oczekuję od Ciebie codziennych spotkań, dzwonienia do siebie co godzinę, pisania non stop smsów, romantycznych kolacji, braku kontaktu z kumplami, nie picia alkoholu, nie palenia papierosów - ja oczekuję od Ciebie tego byś był, tyle.
|
|
 |
ja i Ty, ziemia, powietrze, woda, słońce : ))))
|
|
 |
a miało być tak pięknie, swoje trzeba odcierpieć żeby dojść po swoje
|
|
 |
hipokryci robią hajs i jeszcze mamy im współczuć
|
|
 |
a i tak robię swoje dla tych kilku ziomów z bloku ;)
|
|
|
|