 |
wszyscy myślą, że jestem silna. dziewczyna w za dużej koszulce 3ody Kru, ze słuchawkami w uszach, napierdala się jak chłopak, wulgarna, ironiczka, zbajerowała każdego faceta, którego postawiła sobie za cel. przychodzą do mnie z problemami, ja jak psycholog słucham, przytulam, użyczam ramiona do wypłakania się, nie raz byłam cała w czarnej maskarze. niby taka twarda. przy nim mięknę, często kręci mi się w bani, rap zmieniam na pozytywne reggae, luźny t-shirt na dziewczęce sukienki, a chamstwo wyparowuje. po prostu kocham go, mogę zdjąć maskę, nie muszę walczyć, wrażliwość, subtelność i romantyzm wychodzą na zewnątrz, bez zmusu.
|
|
 |
mimo tego, że dzieli nas jakieś pięćset kilometrów, nasza przyjaźń trwa już ponad trzy lata. poznaliśmy dzięki śmiesznej sytuacji, którą do dziś wspominamy. miliony rozmów, tysiące esemesów, setki minut przegadanych przez telefon i ostatnio skype, z kamerką - to wszystko zbliżyło nas do siebie w niesamowity sposób. piszemy, mówimy w sposób niezrozumiały dla otaczających nas ludzi, pewnym szyfrem. wiem, że mogę na Ciebie liczyć zawsze, niezależnie gdzie jesteś i co robisz. jeszcze cztery miesiące do naszego pierwszego spotkania. obawiamy się tego, ale wszystko musi być jak należy, bo to my, nieprawdaż. /pozdro dla Ktosia, jedynego faceta, który rozumie moje zajaranie Rosją! ; D
|
|
 |
Zobacz moimi oczami to, czego nie dostrzegasz.
|
|
 |
fajnie jest umieć się z kimś rozumieć, bez słów i w
tym samym momencie wybuchać śmiechem
|
|
 |
to, że nie okazuję swoich uczuć wobec Ciebie wcale nie oznacza, że ich nie mam. wręcz przeciwnie - przerastają mnie.
|
|
 |
to, że nie okazuję swoich uczuć wobec Ciebie wcale nie oznacza, że ich nie mam. wręcz przeciwnie - przerastają mnie.
|
|
 |
kocham metal. żyletki są wprost zajebiste.
|
|
 |
Możesz być dziś nikim dla całego świata.
Pamiętaj, dla niewielu jesteś całym światem
|
|
 |
popełniam ogromny błąd. cholernie ogromny - ale nie potrafię inaczej.ciągnie mnie do tego jak ćpuna do heroiny.
|
|
 |
Gdy usłyszała, że ze wszystkim trzeba sobie jakoś radzić, usiadła przed komputerem, puściła swoją ulubioną piosenkę, zamknęła oczy i zaczęła liczyć łzy, które kolejno spadały po jej policzku. tak sobie z tym wszystkim radziła.
|
|
 |
wódka na stole, w kieszeni otwarta paczka fajek. kiszone ogórki, bo podobno są dobre do czystej. rozmazany tusz i tysiące myśli na sekundę. ja już sobie nie radzę.
|
|
 |
Do szczęścia potrzebne jej było tak niewiele: pusty pokój, cichy kąt, trzy kreski zasięgu i wykupiony pakiet darmowych rozmów. Do Niego ;*
|
|
|
|