 |
w miejscu gdzie miłość miesza się z nienawiścią
|
|
 |
czuję się bosko, łoskot na słuchawkach. rap nam płonie w wersach niczym pierdolona nafta
|
|
 |
nie widząc sensu bytu, powiesz: „nie miałem szczęścia w życiu".
to nie ślepy los, bo miałeś w rękach wybór
|
|
 |
kolejny raz zamiast iść, stoisz w miejscu synu
|
|
 |
karuzela mych pragnień zatrzymała się w miejscu, dzięki Tobie to podłe życie nabiera sensu
|
|
 |
spluwam na przeszłość, bo jak wiesz mam swój powód. nasze życie nigdy nie zamknie się w cudzysłowiu
|
|
 |
pieprzę smutek i żal, gorzkie łzy są mi obce. tylko czasem miotają mną te chore emocje
|
|
 |
dobrze wiem, że ten los wystawia nas na próbę
|
|
 |
kto inny jak nie człowiek, stworzył piekło w samym sercu raju
|
|
 |
największa życiowa trauma wyda Ci się śmieszna
|
|
 |
|
Dalej, kochanie, razem damy sobie radę, przebrniemy przez te problemy. Po prostu zaufaj mi i podaj rękę. Nauczę Cię latać. Możemy spaść do piekła, aby zaraz dotknąć nieba... Tak, śniłam, abyś tak powiedział. Rzeczywistość zawsze jest odwrotna od naszych marzeń.
|
|
 |
moje uczucia dziś są gdzieś na dole
|
|
|
|