 |
I szmer Jego serca słyszę już na klatce.
|
|
 |
Kiedy my tu siedzimy umiera kilkadziesiąt osób, kilkanaście się załamuje, kilkoro właśnie płacze a co niektórzy teraz się śmieją
|
|
 |
Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą - dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.
|
|
 |
Wracała do dawnych nawyków. Zwróciła na to uwagę dziś, kiedy wpatrywała się w punkt za oknem gładząc włosy. Nagle otrząsnęła się z "zawieszenia" i zerknęła na zegarek. Minęły niecałe dwie godziny. Przestraszyła się, już dawno nie miała takich "zawieszeń". Zaczynała znów stukać palcami o kolana. Zaczęło się obgryzanie paznokci i wzdrygnięcia gdy tylko ją ktoś dotknął. Do oczu napłynęły jej łzy "tylko nie to.. nie chce przeżywać tego raz jeszcze.. " szepnęła sama do siebie. Wszystko wskazywało jednak powrót tego wszystkiego, czego najbardziej się bała i nie chciała tego przezywać. / rebelangel
|
|
 |
(...) a on z wrodzoną dyskrecją milczał..
|
|
 |
w najbliższym czasie nikt nie napisze Ci szczerego, z głębi serca listu. nawet jeśliby napisał, nie zawierałby on nic co mogłoby cie wzruszyć. macie tyle cudownych wspolnych przezyć, ale jak nmarazie nikt nie potrafi tego docenić *ble,stolattemu*
|
|
 |
chciałabyś tego bardziej niż pieniędzy. chciałabyś, a może o tym już nawet marzysz. a może marzenia się spełniają? tyle osób w to wierzy. może kiedyś ktoś faktycznie to doceni, może najbliższy czas będzie można nazwać "tym czasem"
|
|
 |
wszyscy tu cierpią, lecz nikt tego nie widzi. to straszne, ale czy dlatego uwazasz, że Bóg nie istnieje?
|
|
 |
''gdy nie wierzysz w siebie, to też jestes nikim dla wszystkich''
|
|
 |
''nie liczy sie wiek, ale rap który ich wychował''
|
|
|
|