 |
|
Twój cień w jej oczach, to mój cień. Jej głos pełen niepokoju, to mój głos. Gdy ona cofa się z lękiem,
ja powracam. Pamiętaj.
|
|
 |
|
Przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem.
Dzisiaj tylko mogę mówić -byłaś.
|
|
 |
|
Jesteś bitwą moją nieskończoną, w której ciągle o przyczółek walczę. Jesteś drzwiami które otworzyłem,
a potem przycięły mi palce.
|
|
 |
|
Największym sukcesem naszego związku było to, że się rozstaliśmy.
|
|
 |
|
dobrze, że jesteś, bo już się bałem, że do końca życia będę niczyj
|
|
 |
|
pijąc pierwszy browar, startujesz w maratonie, często kończysz go po zgonie, lub? lub tracisz sens życia, przy lufie w pełnym klubie
|
|
 |
|
miewasz różne jazdy i zachowania po niej, niech twoje pieści słowa, nie twoje dłonie
|
|
 |
|
przez szyjkę bols-a, zobaczyłem dno. mozesz grać ową role, albo wypełniać tło
|
|
 |
|
ona pokłóciła mnie z moimi zasadami, wierność sie topiła w niej, tyle lat
|
|
 |
|
patrze w łazience w lustro, i jest mi smutno, w mieszkaniu pusto, oddycham choć nie żyje
|
|
 |
|
czułem ciepło - sam stworzyłem swoje piekło
|
|
 |
|
mam do siebie pretensje, nie wiem czy rade dam, czemu doceniam kobiety, zawsze jak je trace?
|
|
|
|