 |
nie wiesz jak szybko to ściąga, równo, nie widzieć kiedy masz w sercu pusto myślisz nie mówisz, mówisz nie robisz, w sumie to wszystko Ci jedno
|
|
 |
kiedyś płakałem, nic nie mówiłem, dzisiaj nie umiem już płakać co bym nie zrobił to wraca
|
|
 |
o jak się strasznie odegram, zemsta na sobie zadana
|
|
 |
i dalej nie wiem czemu nie możemy się dograć?
|
|
 |
rozpierdala mnie to od środka i nie chcę na ciebie czekać dłużej
|
|
 |
Znikam, nie chcę więcej borykać się, więc pędzę, potykam się, by lepsze nastały dni. Odchodzę. Jeśli to mi się tylko śni, na drodze proszę nie stawaj mi.
|
|
 |
"I wspomnę, choć boli, naturalnie skromnie, nie potrzebuję pamiętać o kimś, kto zapomniał o mnie."
|
|
 |
Każdy w twarz się uśmiecha, w duchu Ci życzy źle. Nie czujesz żalu, a jest Ci po prostu przykro, chciałbyś się oddalić stąd, uciec, po prostu zniknąć.
|
|
 |
Chcą żebyś padał na pysk na każdym następnym kroku. Pod lupę ludzi biorą, cudze brudy piorą, Nie wie, nie zna Cię, a jednak mówi jeden z drugim sporo.
|
|
 |
Czy aby na pewno marzy Ci się przejść w moich butach?
Nie sztuka po trupach nawet na szczyt wejść jak nie ustoisz tutaj.
|
|
 |
I słyszę ciszę im bardziej się stąd oddalam. I chyba poczułem spokój, choć zawsze się mieć go staram.
|
|
 |
Znikam, chcę wolności, od dzisiaj mam już dość i nie wnikaj. W samotności oddycham, znikam, tak jest prościej, nie pytaj. Bezlitośnie odpływam, ręką słońca dotykam.
|
|
|
|