 |
Nocą wszystko przeżywa się inaczej, intensywniej. Tęsknota bardziej boli, a smutek jest mocniej wyczuwalny.
|
|
 |
I was born and I will die but everything between is mine.
|
|
 |
i wiem, że na pytanie 'kim dla Ciebie jestem', nie znasz odpowiedzi.
|
|
 |
Napisał. Od kilku tygodni nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu. Nie odzywał się, nie dawał żadnych znaków życia. Prosił żebym się na niego nie obrażała, że przeprasza. A potem napisał ten cholerny dwukropek z gwiazdką, po którym zrobiło mi się tak dziwnie ciepło na serduszku. Uśmiechnęłam się, a łzy same popłynęły po moim policzku, tym razem z radości i szczęścia
|
|
 |
W miłości jak na wojnie na dwa fronty długo nie pociągniesz .
|
|
 |
zawsze słucham się serca, bo niekiedy nie wystarcza rozum i inteligencja.
|
|
 |
dosyć mam, wciskam pauzę. sam sobie poradzę.
|
|
 |
świat z trzepaka był tak prosty i piękny. chcesz wejść w świat dorosłych? nie, dzięki.
|
|
 |
miarą jaki jesteś nie jest to ile posiadasz.
|
|
 |
Szczęście? To wtedy kiedy uśmiechasz się bez powodu? Kiedy nic nie jest w stanie zepsuć Ci humoru? Kiedy słońce świeci nawet w pochmurny dzień? Kiedy czujesz, że masz wszystko? Kiedy jesteś spełniona? To o to chodzi, tak? Ach to nie, osobiście nie znam, to tylko teoria. / napisana
|
|
 |
Wiesz jak to jest. Czujesz, że serce bije mocniej, że to właśnie dla niego. I nagle chcesz poświęcić wszystko. Wkładasz w ten związek całą siebie, ba nawet więcej niż możesz. Starasz się dać więcej niż te 100%. Ofiarowujesz mu serce, duszę, myśli. Kochasz, więc to normalne. Przecież nie widzisz świata poza nim. Czujesz, że to z nim tworzysz tą wspaniałą jedność. Nagle coś się gubi. Nie rozmawiacie tak jak kiedyś, nie patrzycie na siebie z taką iskrą jak wcześniej. I chociaż można by to naprawić, to nie macie już sił. Rozpadacie się, każdego dnia coraz bardziej i bardziej. I wiesz, że w końcu któreś z was nie włoży w to ani jednego procenta starań. I masz racje, nagle nie ma już nic. Rozstaliście się w krzyku, z łzami i z bólem. I teraz zastanawiasz się tylko czy warto było aż tak poświęcać się dla kilku chwil uniesień. / napisana
|
|
 |
Telefon i jeden i drugi i dzwoni i dzwoni. I pytają: dlaczego i kiedy i jak. Nikt nie wie i nikt nie potrafi odpowiedzieć. I łzy. Łzy i płacz i niedowierzanie. I żal, ogromny żal do świata, do Boga. I rodzina i przyjeżdża to stąd, to stamtąd. I jedni i drudzy i pytają i płaczą. My nic nie wiemy, nas tam nie było. I boję się, boje się, bo znów będzie lament i krzyk i trumna i czerń i płacz. I nie mamy już świąt, a oni nie mają już nic. / napisana
|
|
|
|