 |
nagle upadam zbyt nisko, by mogła sięgnąć mnie jakakolwiek ręka.
|
|
 |
Uszczęśliwił mnie.
Nie chodzi o to,
że byłam weselsza.
Moja dusza zaczęła się uśmiechać.
|
|
 |
'big or smile.
lies are lies.'
|
|
 |
Zwyczajnie urwała się pewnego dnia jak kartka z kalendarza, wyleciała oknem, jak film w czarno-białej scenerii, urwała się jak taśma filmowa. Urwała ostatni kawałek siebie, jeśli wiesz w czym rzecz, jeśli wiesz co to ofiara.
|
|
 |
za każdym razem, gdy siedziałam obok Niego, mimo tego, że był mi bliski,czułam chłód. spoglądałam wtedy w Jego oczy, widząc w nich mnóstwo żalu i ukrytych emocji.bałam się Jego słów,bo najczęściej uderzał nimi , z taką siłą, że trudno było cokolwiek odpowiedzieć.był silny,bardzo. był najsilniejszym człowiekiem jakiego znałam,bo pomimo koszmaru jaki przechodził codziennie w domu,trzymał się. nawet słowa 'znów ją uderzył' wypowiadał ze spokojem,i nigdy nie uronił łzy. dziś widuję Go rzadko, bardzo. od czasu do czasu przychodzę do tego budynku z czerwonej cegły,siadam przy stoliku, i czekam - wchodzi - całkiem inny,odmieniony, ale nadal tak samo uśmiechający się. siada na przeciwko mnie,i pyta 'jak tam' - zawsze zadaje tylko pytania, nigdy nie odpowiada, ani nic nie opowiada. ostatnim zdaniem jakie wypowiedział w moim kierunku,było to półtora roku temu: ' znów ją uderzył. w końcu byłem na tyle silny by ją obronić, i chyba go zabiłem' , po którym wszystko tak bardzo się zmieniło./veriolla
|
|
 |
nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym być teraz obok Ciebie, czuć Twój uśmiech na swych wargach, dłoń w dłoni, powolny oddech na mym karku, za każdym razem przyprawiający o dreszcze, i czuć jak trzymasz mnie przy sobie, tak cholernie mocno, jakbym była wszystkim, czego potrzebujesz.
|
|
 |
Zobaczysz mnie wtedy gdziekolwiek nie spojrzysz,
Usłyszysz mnie nawet jak nie będziesz słuchać,
Czegokolwiek nie dotkniesz, to jakbyś mnie poczuła,
To nie jest takie proste zapominać o ludziach.
|
|
 |
Jestem słabsza. Potykam się o byle problem, upadając każdym kolejnym razem z większą siłą. Podnoszę się znacznie dłużej. Więcej rozmyślam, każdego wieczora analizuje swoje uczucia i próbuję nadać im nazwę. O północy zdaję sobie sprawę z tego, że jestem kompletnie sama i powoli przestaje dawać radę. Zasypiam, by potem znów rozpocząć walkę o utrzymanie oddechu.
|
|
 |
dzieli Nas bardzo dużo - bo setki niewypowiedzianych słów. miliard chwil milczenia, i tysiące nieodebranych połączeń. dzieli Nas już praktycznie wszystko, a łączy chyba nic. może ten sam uparty charakter, arogancja i cynizm, które to wszystko zniszczyły. / veriolla
|
|
 |
Dobrze jak ludzie w związku się czasami kłócą. Lepsze to niż obojętność, niż machnięcie ręką na problemy i udawanie, że nic się nie dzieje. Gdy się kłócicie to znaczy, że obojgu Wam zależy, że to wszystko jeszcze ma dla Was sens i próbujecie naprawić to, co po drodze się pierdoli.
|
|
 |
Pamiętam jeszcze jak było kiedyś. Zawsze miałam dla każdego czas, a w moim charakterze nie było nawet odrobiny chamstwa. Nie wierzyłam w miłość, mimo, że byłam do kogoś bardzo przywiązana. Miałam czas dla każdego, gdy miał problem zawsze byłam tą, która mówi "będzie dobrze" i szczerze w to wierzyłam. Nie piłam, nie paliłam, nie ćpałam i nawet nie myślałam o tym, żeby zacząć. Chciałam być inna niż wszyscy, nie stosując się do żadnego wzorca, chciałam wygrać życie. Jednak okazało się to zbyt trudne. Wszystko, dosłownie WSZYSTKO się zmieniło.
|
|
 |
dopiero po czasie dowiadujemy się kim jesteśmy, kim zawsze byliśmy w oczach ludzi, których ceniliśmy ponad własne życie. ile tak naprawdę dla nich znaczyliśmy, jaką wartość miały te wszystkie słowa, czym była każda obietnica. dopiero po czasie okazuje się, że wszystko co było tak cholernie ważne, było niczym, nie liczyło się, że wszystko było ściemą, każdy uśmiech i każda łza dla nich, była czymś nieważnym.
|
|
|
|