 |
wśród brudnych krawężników
i szarej monotonii, gdzie czas
stoi, dni płyną w kroplach
alkoholi .
|
|
 |
Boję się , że z biegiem czasu te
wszystkie wspomnienia
wyblakną , nie będą one już
tak intensywne. Boję się że
moje zmysły nie będą już w
stanie przypomnieć sobie
Twojego zapachu ani tonu
głosu , gdy przymknę powieki
jedyne co ujrzę to delikatny
zarys Twojej postury. Boję się ,
że nadzwyczajnie nie będę już
pamiętać człowieka , który tyle
dla mnie znaczył .
|
|
 |
I jestem całkiem silną kobietą,
dopóki nie zaatakują mnie
nocne rozkminy.
|
|
 |
jeszcze boje się tych słów
którymi mogę podsumować
swoje tymczasowe życie ,
jeszcze nie ten czas, nie teraz
|
|
 |
życie to spontan, ogarnij i
powstań.
|
|
 |
Uśmiech to taka krzywizna
która prostuje wiele spraw.
|
|
 |
Trochę za mało miłości,
wyimaginowany świat, trochę
za dużo naiwności i nadziei
brak.
|
|
 |
Sto miliardów sześćset tysięcy
zerkań w Twoją stronę na
dzień dobry.
|
|
 |
Piszesz bo to Cię uspokaja,
umożliwia wylanie z siebie
emocji ale po cichu liczysz ze
przeczyta to ktoś odpowiedni.
|
|
 |
przepraszam, że często
przeklinam, dużo palę i
jestem kłótliwa. przepraszam,
że nie jestem pierwszą lepszą,
która wskoczy Ci do łóżka.
przepraszam, że wciągnęłam
Cię w tą znajomość,
rozkochałam Cię do granic
możliwości. przepraszam, że
mi zależy. przepraszam, że nie
wyobrażam sobie życia bez
Ciebie. przepraszam, że
kocham.
|
|
 |
Kiedy mam problem, mam
muzykę, pokój i komórkęW
sercu mam miłość, w kieszeni
pustkę, w głowie burdel
|
|
 |
Obiecuję że się zmienię, ale
przytul.
|
|
|
|