 |
|
Mamo nie płacz dziś bo ja nie chce nigdzie iść .
|
|
 |
|
Patrząc w moje oczy, pocałowałeś mnie w czoło... Wtedy poczułam, że jestem Twoja.
|
|
 |
|
Jedyny w swoim rodzaju, niezastąpiony, niepowtarzalny, oryginalny, bezkonkurencyjny, nieprześcigniony, niezrównany, niespotykany, niezwykły, fenomenalny, nieprzeciętny, rewelacyjny, szczególny, bajeczny, wyjątkowy no i mój
|
|
 |
|
- Smacznego.
- Ale ja przecież nic nie jem..
- Jak to nie ? Widzę jak zjadasz mnie wzrokiem.
|
|
 |
|
Nawet kiedy jestem pijana to wiem kogo kocham.
|
|
 |
|
Naznacz mnie malinką i podpisz się na brzuchu. Chcę należeć do Ciebie.
|
|
 |
|
Jesteś jedynym powodem , dla którego rano wstaję i zapierniczam do szkoły, wiesz?
|
|
 |
|
Ile razy jeszcze będę sobie wmawiała , że cię nie kocham ? ile jeszcze nieprzespanych nocy ? ile jeszcze łez wylanych w poduszkę z jednego powodu ? ile jeszcze mam czekać aż napiszesz zwykłe głupie ' przepraszam ' ? ile ? tutaj chyba nigdy nie znajdę odpowiedzi . Gdybym tylko wiedziała , ze to wszystko się tak beznadziejnie skończy to nigdy bym nie pozwoliła swojemu sercu się w Tobie zakochać . Tak tak podobno miłość przychodzi sama . Ale gdybym wiedziała że tak to wszystko się skończy to wyrwałabym sobie to pojebane serce i nigdy do tego nie dopuściła...
|
|
 |
|
Tęsknisz , pragniesz , potrzebujesz ,
wspominasz , płaczesz ,
czekasz . ale kurwa nie napiszesz
, bo duma nie pozwala ..
|
|
 |
|
lepiej byłoby , gdyby matka rzeczywiście mnie usunęła będąc w ciąży . zobacz , jakby było pięknie . Ty byś nigdy mnie nie poznał , nie cierpiał , nie ciął się , nie pił do nieprzytomności tylko dlatego , że znów się pokłóciliśmy , rodzice mieliby święty spokój , mama nie płakałaby po cichu , bo znów ją zawiodłam , najbliżsi przyjaciele nie musieliby znosić moich wiecznych wahań nastrojów , sąsiedzi nie narzekaliby , że znów włączyłam muzykę za głośno .. nawet pies cieszyłby się z tego , że w końcu nikt na niego nie podnosi głosu . ale niestety , mama tego nie zrobiła , więc muszę radzić sobie sama . nie mam na tyle cholernej odwagi , żeby połknąć garść tabletek , popić alkoholem i spaść w wieczną otchłań . starczy mi tylko niebezpieczne wychylanie się przed pasami w czasie czerwonego światła , mając nadzieję , że w końcu mnie coś pierdolnie na amen .
|
|
 |
|
chciałabym , abyś któregoś dnia pomyślał sobie , że jest taka osoba na świecie , która myśli o Tobie bezustannie . chciałabym , abyś umiał dostrzec różnice między moimi myślami , a innych dziewczyn . kocham Cię za to jaki jesteś , a nie za to kim jesteś . kocham Cię pomimo wszystkich sprzeczności swojego serca , kocham Cię nie zważając na to , że przez to mnie znienawidzili , kocham Cię , bo jesteś moim życiem , nadzieją , światełkiem w ciemnym tunelu , w którym nie raz się pogubiłam . wiem , że nigdy nie będę Cię mieć kolejny raz , wiem o tym doskonale . wciąż karmię umysł kłamstwami . spokojnie , będzie dobrze .
|
|
 |
|
dzisiaj włączyłam jedną piosenkę. tą moją ukochaną, która towarzyszyła mi przez całą zeszłoroczną jesień i początek zimy. pamiętam jak w chłodne popołudnia po szkole uciekaliśmy do pobliskiej knajpki na gorącą pizzę. kłóciłam się z nim o miejsce przy ciepłym kaloryferze. w rezultacie i tak mocno mnie do siebie przytulał ogrzewając mnie sto razy lepiej i bardziej. ciągle się śmialiśmy, wygłupialiśmy, prowadziliśmy długie rozmowy i nawet nie zauważaliśmy, kiedy już trzeba było się żegnać. nie chciał mi podawać kurtki, która wisiała tuż koło niego ale i ta kazał mi zapinać się pod samą szyję i poprawiał szalik. wychodziliśmy, kiedy na dworze było już ciemno. pozwalał mi trzymać go mocno za ramię, kiedy przechodziliśmy przez nieoświetloną część parku . zawsze wtedy mnie straszył , że ktoś się chowa za drzewami albo za nami idzie. żegnał mnie buziakiem i znikał wbiegając po schodach do autobusu . zostawiał mnie z tą piosenką w słuchawkach, zstęsknionymi już ustami , dłońmi i sercem .
|
|
|
|