 |
|
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisał sms. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli. /
|
|
 |
|
powiedzial , ze to koniec - odchodzi . zaczelam sie glosno smiac jakis glupi , pieprzony zart .jednak on byl powazny . zamilklam . odruchowo tona lez poleciala mi po policzkach ,czulam jak moje serce cholernie piecze . ale nie , przeciez musze byc silna , nie moge sie zalamac .powiedzialam , ze wszystko w porzadku i szybko zapomne ..pobieglam do domu , choc ledwo stalam na nogach , ale nie moglam sie poddac ,nikt nie mgl poznac po mnie smutku . wytarlam lzy . niepotrzebnie ,kolejna partia wylala sie z moich oczy w niespelna sekunde . nie potrafilam nad soba zapanowac .skulona usiadlam na krawezniku krzyczac , czemu to wlasnie ja stracilam swoj najslodszy narkotyk .otepiona , zalana lzami , spuchnieta nie podnioslam sie juz nigdy z tego jebanego dolu. /
|
|
 |
|
, gdybyś tylko potrafił poświecić mi więcej czasu niż wódce. była bym najszczęśliwszą kobietą na świecie
|
|
 |
|
nie mam już ochoty na tygodniowe dobrocie i następny tydzień łez
|
|
 |
|
może nie miała poważnego powodu do łez, ale nie potrafiła ich powstrzymać.
|
|
 |
|
zawsze tak robił, dawał siebie w całości przez chwile a potem odchodził. A ona zawsze głupia wierzyła ze się zmieni.
|
|
 |
|
i te przypadkowe zbiegi okoliczności które tak bardzo rozpierdalają moje życie.
|
|
 |
|
i chociaż wydajesz się być ideałem , masz tysiące wad . które kurwa potrafiłam zaakceptować
|
|
 |
|
siedzę na łóżku starając się opanować lecące łzy. Wmawiam sobie że ich powodem nie jesteś Ty
|
|
 |
|
chciałam pochwalić się Tobą przed koleżankami i wiesz co? okazało się,że Cię znają , mówią na Ciebie 'lovelas' a przecież Ty nieśmiały jesteś...
|
|
|
|