głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ashley199600

Remember when you wanted what you currently have?

iza1550 dodano: 15 listopada 2024

Remember when you wanted what you currently have? ;)

Make it happen  girl. Shock everyone.

iza1550 dodano: 11 listopada 2024

Make it happen, girl. Shock everyone.

Whenever you feel anxious or being judged  just remember: if you're not important to them  it's not important to you.

iza1550 dodano: 10 września 2024

Whenever you feel anxious or being judged, just remember: if you're not important to them, it's not important to you.

What. A. Frickin. Weekend.

iza1550 dodano: 10 września 2024

What. A. Frickin. Weekend.

I am not what happened to me. I am what I chose to become. l Carl Jung

iza1550 dodano: 28 czerwca 2024

I am not what happened to me. I am what I chose to become. l Carl Jung

CZASMI NIE CHODZI O TO  Z KIM JEST CI DOBRZE  BEZ KOGO  CZUJESZ SIE LEPIEJ

iza1550 dodano: 26 czerwca 2024

CZASMI NIE CHODZI O TO Z KIM JEST CI DOBRZE BEZ KOGO CZUJESZ SIE LEPIEJ

Cz. 6  Nie chciałam  by ktokolwiek zauważył  że mój świat sypie się jak stare ciastko. Znów zaczęłam pisać wiersze  w których było tak pełno jego. Przelewałam swoje uczucia  wspomnienia  marzenia na papier... Wciąż przeglądałam skrzynkę odbiorczą w telefonie i czytałam wszystkie SMS y od niego  których nie potrafiłam usunąć. Bałam się  że jeżeli to zrobię  to w jakiś sposób go zabiję. A tak naprawdę wciąż wierzyłam... A właściwie wiedział  że wróci. Wróci do mojego świata. I tak też się stało.

bursztynek dodano: 19 marca 2024

Cz. 6) Nie chciałam, by ktokolwiek zauważył, że mój świat sypie się jak stare ciastko. Znów zaczęłam pisać wiersze, w których było tak pełno jego. Przelewałam swoje uczucia, wspomnienia, marzenia na papier... Wciąż przeglądałam skrzynkę odbiorczą w telefonie i czytałam wszystkie SMS-y od niego, których nie potrafiłam usunąć. Bałam się, że jeżeli to zrobię, to w jakiś sposób go zabiję. A tak naprawdę wciąż wierzyłam... A właściwie wiedział, że wróci. Wróci do mojego świata. I tak też się stało.

Cz. 5  Nie umiałam szczerze się uśmiechnąć  powiedzieć  co u mnie. Zamknęłam się na otoczenie  na przyjaciół. Czułam się jak w żałobie. Tak bardzo pragnęłam naszego spotkania. tak bardzo pragnęłam ponownie spojrzeć w Twoje oczy i usłyszeć  Kotek . Przez Ciebie zaczęłam odbierać wszystkie telefony   nawet te  których nie znałam  które były prywatne  zastrzeżone  mając nadzieję  że to Ty. Jakby się paliło  na dźwięk przychodzącego SMS a  potykając się o wszystko  biegłam go odczytać i to tylko po to  by znów się rozczarować widząc  że to kolejna reklama nowego dzwonka  a nie Ty. I przez ten cały czas grałam. Wkładałam maskę na twarz i z szerokim uśmiechem wychodziłam z domu.

bursztynek dodano: 19 marca 2024

Cz. 5) Nie umiałam szczerze się uśmiechnąć, powiedzieć, co u mnie. Zamknęłam się na otoczenie, na przyjaciół. Czułam się jak w żałobie. Tak bardzo pragnęłam naszego spotkania. tak bardzo pragnęłam ponownie spojrzeć w Twoje oczy i usłyszeć "Kotek". Przez Ciebie zaczęłam odbierać wszystkie telefony - nawet te, których nie znałam, które były prywatne, zastrzeżone, mając nadzieję, że to Ty. Jakby się paliło, na dźwięk przychodzącego SMS-a, potykając się o wszystko, biegłam go odczytać i to tylko po to, by znów się rozczarować widząc, że to kolejna reklama nowego dzwonka, a nie Ty. I przez ten cały czas grałam. Wkładałam maskę na twarz i z szerokim uśmiechem wychodziłam z domu.

Cz. 4  Ostatni raz zobaczyłam Cię 24.03.2010 r. Zabierałeś wtedy papiery ze sql. Odszedłeś... a wraz z Twoim odejściem stanął mój świat. Poczułam cholerną pustkę w środku  a jednocześnie nadmiar czegoś... Dziwne uczucie. I jeszcze to dławienie w gardle. Przyśpieszony oddech. Ból w klatce piersiowej. To była chwila  w której się rozsypałam. Miałam wtedy ochotę krzyczeć  wrzeszczeć na świat! Przeklinać go! Schować się gdzieś w kącie tak  aby nikt nie mógł mnie dostrzec  nikt nie mógł mnie zobaczyć  wyczytać z mojej twarzy  jak strasznie cierpię... i się rozpłakać. Tak  by nikt tego nie widział. Nie chciałam wysłuchiwać pytań:  Co się stało? ...Czemu płaczesz? ...Co jest?... . To było tak jakby umarł ktoś bardzo bliski mojemu sercu. Wszystko zaczęło się zmieniać. I ja się zmieniłam...

bursztynek dodano: 19 marca 2024

Cz. 4) Ostatni raz zobaczyłam Cię 24.03.2010 r. Zabierałeś wtedy papiery ze sql. Odszedłeś... a wraz z Twoim odejściem stanął mój świat. Poczułam cholerną pustkę w środku, a jednocześnie nadmiar czegoś... Dziwne uczucie. I jeszcze to dławienie w gardle. Przyśpieszony oddech. Ból w klatce piersiowej. To była chwila, w której się rozsypałam. Miałam wtedy ochotę krzyczeć, wrzeszczeć na świat! Przeklinać go! Schować się gdzieś w kącie tak, aby nikt nie mógł mnie dostrzec, nikt nie mógł mnie zobaczyć, wyczytać z mojej twarzy, jak strasznie cierpię... i się rozpłakać. Tak, by nikt tego nie widział. Nie chciałam wysłuchiwać pytań: "Co się stało? ...Czemu płaczesz? ...Co jest?...". To było tak jakby umarł ktoś bardzo bliski mojemu sercu. Wszystko zaczęło się zmieniać. I ja się zmieniłam...

Cz. 3  I znów mógłby padać śnieg. Tj  wtedy  tamtego dnia. To był dla mnie najwspanialszy dzień w życiu! Cały spędzony z nim. Nim   już nie jako kolegą  a chłopakiem. Moim Skarbem!!! Często wracałam do tych zdarzeń ze stycznia. Łudziłam się:  A może jeszcze kiedyś...?   aż wreszcie zrozumiałam  że to już przeszłość...

bursztynek dodano: 19 marca 2024

Cz. 3) I znów mógłby padać śnieg. Tj, wtedy, tamtego dnia. To był dla mnie najwspanialszy dzień w życiu! Cały spędzony z nim. Nim - już nie jako kolegą, a chłopakiem. Moim Skarbem!!! Często wracałam do tych zdarzeń ze stycznia. Łudziłam się: "A może jeszcze kiedyś...?", aż wreszcie zrozumiałam, że to już przeszłość...

Cz. 2  Nie odzywał się praktycznie przez 2 m ce  przez które ja starałam się o nim zapomnieć  a gdy w końcu mi się to udało  on znów się pojawia. Znów rozpierdala wszystko wokół mnie! Znów siedzi mi w głowie i szepcze do ucha. Zaczęły też wracać te wszystkie wspomnienia. Ponownie się temu oddawałam. Zamykałam oczy i widziałam jego przed sobą. Czułam  jak mnie obejmuje w pasie. Czułam  jak mu bije serce. Całował mnie  a ja otworzyłam oczy i spoglądałam na niego. To było dla mnie jak magia! Mogłam tak przeżyć resztę swojego życia. Przeżyć je w jego ramionach  całując go i jednocześnie patrzeć na niego. Na to  że on ma zamknięte oczka...

bursztynek dodano: 19 marca 2024

Cz. 2) Nie odzywał się praktycznie przez 2 m-ce, przez które ja starałam się o nim zapomnieć, a gdy w końcu mi się to udało, on znów się pojawia. Znów rozpierdala wszystko wokół mnie! Znów siedzi mi w głowie i szepcze do ucha. Zaczęły też wracać te wszystkie wspomnienia. Ponownie się temu oddawałam. Zamykałam oczy i widziałam jego przed sobą. Czułam, jak mnie obejmuje w pasie. Czułam, jak mu bije serce. Całował mnie, a ja otworzyłam oczy i spoglądałam na niego. To było dla mnie jak magia! Mogłam tak przeżyć resztę swojego życia. Przeżyć je w jego ramionach, całując go i jednocześnie patrzeć na niego. Na to, że on ma zamknięte oczka...

09 11 2010 Cz. 1  Miałam być silna. Mówiłam  że mam już wyjebane na to  co było kiedyś. Wyjebane na niego. Na to  co nas łączyło ? . Hahaha. Dziwię się sama sobie! Jak mogłam wierzyć  że on cokolwiek do mnie czuje?! Dręczyłąm sie przez niego taki kawał czasu. Aż w końcu zrozumiałam  że to nie miało najmniejszego sensu. Wyrzuciłam go ze swojego serca  umysłu. zaczęłam tworzyć swój świat na nowo. Stałam się silna  zdecydowana  niezależna. Powiedziałam sobie szczerze: K   a! Dałam radę! Czułam się tak cholernie wolna. A gdy w zupełności o nim nie myślałam  on mi o sobie przypomniał. Nieważne było to  że nazwał mnie  chamem ... Znów ważne stało się to  że ON JEST. Miałam mu to za złe.

bursztynek dodano: 19 marca 2024

09/11/2010 Cz. 1) Miałam być silna. Mówiłam, że mam już wyjebane na to, co było kiedyś. Wyjebane na niego. Na to, co nas łączyło(?). Hahaha. Dziwię się sama sobie! Jak mogłam wierzyć, że on cokolwiek do mnie czuje?! Dręczyłąm sie przez niego taki kawał czasu. Aż w końcu zrozumiałam, że to nie miało najmniejszego sensu. Wyrzuciłam go ze swojego serca, umysłu. zaczęłam tworzyć swój świat na nowo. Stałam się silna, zdecydowana, niezależna. Powiedziałam sobie szczerze: K***a! Dałam radę! Czułam się tak cholernie wolna. A gdy w zupełności o nim nie myślałam, on mi o sobie przypomniał. Nieważne było to, że nazwał mnie "chamem"... Znów ważne stało się to, że ON JEST. Miałam mu to za złe.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć