 |
Pewne uczucia można zabić, zabijając jednocześnie siebie...
|
|
 |
brak perspektyw by kolejny raz odbić się od dna
|
|
 |
niszczmy swoje życie bo tylko to nam pozostało...
|
|
 |
powrót do starych zwyczajów, nawyków kolegów... nie chciałam tego ale tylko oni dają mi odczuć że jednak jestem ważna
|
|
 |
a dziś znów nabijam fifkę i uszczęśliwiam się na siłę
|
|
 |
stracilam wiarę w swoje szczęście
|
|
 |
za wszelką cenę ukrywaj swoje uczucia , nie okazuj światu radości i bólu . Ludzie są podli i czekają na moment w którym będą mogli Cię zniszczyć
|
|
 |
poszukujemy szczęścia by później mieć powód do cierpienia
|
|
 |
nie wszyscy jednak zasługują na bycie szczęśliwym.. przeznaczeniem niektórych ludzi jest ciągłe cierpienie..zbieranie na swoim ciele kolejne blizny , a blednące zastępują nowe. nie dla wszystkich każdego dnia wstaje słońce , niektórzy całe życie pogrążeni są w mroku , przeznaczenie dopadnie każdego . są ludzie których życiem jest cierpienie.
|
|
 |
za mało odwagi by móc sie zatrzymać
|
|
 |
tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.
|
|
 |
gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.
|
|
|
|