 |
i wiesz, co jest najgorsze? nie to, że mnie zawiodłeś, że okazałeś się kompletnym dupkiem, tylko to, że nawet nie umiałeś powiedzieć sorry, nie marząc już o przepraszam.
|
|
 |
Chciałabym, abyś kiedyś, bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie, nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał, żebyś chociaż raz uświadomił sobie, że jestem Ci potrzebna.
|
|
 |
Powiedz mi wszystko.Wszystko co czujesz,jaki masz stosunek do mnie,wszystko.Wysłucham,wykrzycz się,wypłacz ja będę,jeżeli to ma Ci pomóc...
|
|
 |
I wiesz co? Brakuje mi Twojego głupiego "dobranoc", godzinnych rozmów telefonicznych, smsów, wieczornych spacerów .
|
|
 |
: Wszystko sprowadzam do takich praktycznych rzeczy jak lokata i automat bo do ludzi trzeba mówić prostym językiem, a życie przecież jest takie życiowe. Trzeba umieć obsługiwać się wszystkim i z wszystkimi. Nie mówię tu już o takich banałach jak picie z kubka . To oczywiste ,że nie przechylisz całego bo się zalejesz tak samo jest z ludźmi, nie zaufasz całkowicie bo się przeliczysz...
|
|
 |
Nie wybaczam i mam gdzieś czy ktoś powie o mnie, że jestem za trudna, ktoś widocznie zmienił mnie.
|
|
 |
Miłość nie kryje się w drugiej osobie, jest w nas - to my ją budzimy, lecz potrzebujemy do tego drugiej osoby...
|
|
 |
Miłość nie kryje się w drugiej osobie, jest w nas - to my ją budzimy, lecz potrzebujemy do tego drugiej osoby...
|
|
 |
: Wiesz czego pragnę? Żeby w końcu wszystko było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą że jestem cholernie szczęśliwa,że już na drugi dzień znów będę mogła Cie zobaczyć,przytulić,złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy.Bym mogła nosić twoją za dużą bluze, która przesiąknięta będzie twoim zapachem.Byś śmiał się ze mnie gdy palnę jakąś głupote,by siedząc Ci na kolanach bawił byś się moimi włosami.Po prostu bądź,zostań i nie odchodź.
|
|
 |
Byłeś tak blisko, a zarazem tak daleko...
|
|
 |
czasem trzeba się po prostu zrelaksować i powiedzieć : jebać to.
|
|
 |
- On. Kilka literek imienia zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych. Uwielbiała dołeczki na Jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, Jego ciepły głos, a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze.. Kochała Go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to, co było złe
|
|
|
|