 |
Chuj w mój ból, niech skonam, bo zatrzymałam czas i moją twarz w Twoich dłoniach.
|
|
 |
I dopiero teraz sobie uświadomiłam , że już nigdy nie będzie tego co było kiedyś , że on nie wróci , że trzeba poukładać wszystko bez niego
|
|
 |
Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że kiedykolwiek przyjdzie czas na pożegnanie
|
|
 |
Nieważne ile masz wad i tak chcę Ciebie.
|
|
 |
Chciałabym milczeć, odstawić i nie pamiętać, chciałabym cię odłożyć na półkę głupich wspomnień i odpracowanych błędów, chciałabym żebyś i ty milczał, odstawił i nie pamiętał, chciałabym, żeby każde słowo pomiędzy nami przestało mieć jakiekolwiek znaczenie, chciałabym przestać mieć w środku siebie infantylne, nastoletnie wodospady durnych emocji.
|
|
 |
nadchodzi taki moment, kiedy trzeba iść do przodu. pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie
|
|
 |
nikt nie jest idealny dopóki się w nim nie zakochasz.
|
|
 |
Ta, o moim bólu nie masz pojęcia, więc w tym temacie milcz.
|
|
 |
Rozgrzebałam wspomnienia, które nas łączyły. Tak cholernie brakuje mi Ciebie, ale wiem, ze to definitywny koniec. Teraz czas na pogrzebanie tego syfu, który sprawiał mi ból i ocean łez.
|
|
 |
To taki stan, gdzie byle jakie słowo zmusza do płaczu.
|
|
 |
Życie wypełnione obietnicami bez spełnienia, wypełnione połamanymi marzeniami, zgubnymi złudzeniami.
|
|
 |
Przyjdzie czas, kiedy to wszystko nabierze sensu.
|
|
|
|