 |
Słyszysz jego kroki i nawet nie wiesz kiedy, oglądasz się i widzisz ze nikogo nie ma obok. / i.need.you
|
|
 |
Za łatwo było mi zdobyć twoje serce . / i.need.you
|
|
 |
każda miłość jest przecież inna , szkoda że trafiliśmy na naszą , tak bardzo bardzo mi przykro kochanie , jesteś wszystkim i wszystko jest tobą ale to nas nie zmieni , nie sprawi że urodzi nam się dwójka dzieci , że wybudujemy dom a Ty zasadzisz drzewo , ohh przepraszam , drzewka rzeczywiście mi posadziłeś , drzewka cannabis no i widzisz w sumie to się przydały bo teraz jedyne co możemy zrobić to zapalić razem dżisa i popłakać nad tym że od początku byliśmy przegrani / nacpanaaa
|
|
 |
na moim nagrobku napiszcie: "co się gapisz? też wolałabym leżeć teraz na plaży!" błagam!
|
|
 |
Szczelnie owinięta szalikiem wokół szyi przerzucam parę wyrwanych loków z koka na lewą stronę w nadziei, że wiatr nie rozburzy ich z taką łatwością jaką łamie się każdego dnia moje serce. Dzień po dniu, jak kruchy herbatnik na starannie umytym i wytartym talerzyku w kwiatowe wzorki. Zagryzam wargę, próbując ustać prosto, jakbym chciała udowodnić komuś, że przecież wcale dziś nic nie piłam. Obcy mi ludzie chcą wyznaczać mi ścieżkę, po której mam iść - chcą kierować, manipulować, popychać jakbym była jedynie pionkiem w tej całej grze. Wybucham w końcu śmiechem i zbaczam z tej alejki fałszerstwa. Przebijam się przez gapiów, którzy tylko liczą na mój błąd i wybieram całkowicie inną drogę. Porośniętą zielenią prawdy, która nie zawsze jest słodka jak miód, z chmarą trudnych zakrętów w postaci miliona decyzji. Stoję rozdarta pomiędzy dwoma światami, ale tak naprawdę wszystko sprowadza się do dwóch słów: kocham Cię. /happylove
|
|
 |
Nie wiem dokładnie, jak mi jest, ale zdecydowanie nie jest mi wszystko jedno / i.need.you
|
|
 |
Wiesz jak to jest odkąd nie ma Cię obok ? Moje dni to ciągła monotonia. Czasami się uśmiechnę, ale to tylko do osób ważnych. Ty jesteś ciągle najważniejszy, więc nie marnuję go dla 'bylekogo'. / i.need.you
|
|
 |
Postaw się na moim miejscu. Co byś zrobił, gdyby ktoś zabrał Ci coś , co najbardziej kochałeś? / i.need.you
|
|
 |
Doszłam do wniosku, że już dosyć dawno przestałam oddychać. / i.need.you
|
|
 |
próbujesz spać, choć i tak wiesz, że nie zaśniesz. Zbyt wiele, natłok myśli Cię dopadnie. / i.need.you
|
|
|
|