 |
Nie wybaczę Ci. Nie zaufam po raz kolejny. Nie chcę już wieczorów, kiedy płakałam w poduszkę. Nie chcę momentów, kiedy chowałam zakrwawioną rękę pod kołdrę,bo matka wchodziła bez pytania do pokoju. Nie chcę słuchać dołujących piosenek i mieć wrażenie, że każda jest o mnie. Nie chcę Cię już kochać, być Twoją własnością. Żadnej kurwa wyrozumiałości. Jedna, nowa dupa, kolejna to tylko kwestia czasu .
|
|
 |
może czasami byłoby lepiej gdybyśmy się nie znali. Nie wiedziałabym wtedy, że istnieje ktoś, kto uzależnia mnie bardziej niż papierosy, że cały mój świat staje na głowie jeszcze gorzej niż po powrocie do domu z sobotniej imprezy. Stałeś się częścią mojego życia, ale tą nieokreśloną i wybujałą. Można chyba więc rzec, że stałeś się całym moim życiem.
|
|
 |
Kocham go pomimo tego,że mnie rani i zbyt często mam przez niego łzy w oczach. Nigdy nie chciałabym go stracić, chociaż w wieczory takie jak ten, wiem, że serce napierdala bólem z jego powodu..
|
|
 |
A potem przecież nadal musisz żyć. Nie zrobisz sobie przerwy od oddychania. Każdego dnia robisz dokładnie to samo co zawsze z tym wyjątkiem, że z grafiku wykreślasz jego imię. Znajomi na początku Ci współczują, ale potem zapominają, chociaż Ty nie potrafisz tego zrobić. Wszyscy pytają Cię przelotnie jak leci, a Ty rzucasz wesołe, że wszystko dobrze, że wreszcie się układa i rzuciłaś tego kretyna, który tylko Cię ranił. Pozornie świat się nie zmienił, chociaż cały Twój zawalił. Pozornie jesteś szczęśliwa, a w środku rozpierdala Ci serce od bólu.
|
|
 |
Mam do Ciebie maleńką prośbę. Nie uśmiechaj się do mnie, nie patrz na mnie, nie zagaduj, nie pisz, nie zaczepiaj. Nawet nie chce żebyś mówił mi 'cześć'. Po prostu kurwa spierdalaj.
|
|
 |
Pomimo tego, że czasem to aż tak bardzo boli, ja mam nadzieję, że jesteś teraz szczęśliwy. Bez znaczenia z kim i gdzie. To dziwne, nie sądzisz? Zawsze mówiłeś, że to ja jestem dla Ciebie szczęściem, a teraz nawet nie wiem, co u Ciebie. Nie wiem co robisz dziś wieczorem, gdzie idziesz jutro. Żyjemy jakby nie było tej przeszłości. Nie chciałam tego, wiesz? Każde moje pytanie o przyszłość i Twoje obietnice o tym, że już zawsze będziemy razem były dla mnie swego rodzaju zapewnieniami na to, że mam po co żyć. Nie potrafiłeś mi nawet wprost powiedzieć, że coś jest nie tak, że już tego nie chcesz. I wiesz? Jeśli teraz, trzymasz w ramionach kogoś, kto jest dla Ciebie całym światem to cieszę się, że znalazłeś w niej to, czego nie potrafiłeś znaleźć we mnie.
|
|
 |
Następne solo może być ostatnim
Bo chyba świat zdrowie ukradł mi
I chciałbym tak nie myśleć, serio
Prędzej przestaną cytować tu Paulo Coelho
I wiem, że często zadaje ból tobie
I uwierz, że bym z tobą w chuj pobiegł
Będę tu puszczał tracków full w obieg
A potem strzelę sobie w łeb jak Kurt Cobain
I sam nie wiesz teraz czy to ściema
Może masz taką nadzieję, chuj, a może nie masz ?
Pod „Jest lepiej” podpisałem się obiema rękami, więc milczę, siema
Sami jesteśmy tu, wiecie to dobrze
Kieszenie wypełniamy samotnością po brzeg
Tu żyć może znaczy żyć samemu
Więc może lepiej już Tomek nic nie mów.
|
|
 |
To jakie zdanie mam o tobie ty sama wiesz doskonale
Wiesz, chujowo postąpiłaś - ponoć nie kłamiesz
Przyszłaś, parę dni wcześniej
Mówiłaś jakby to nie było gdybym powiedział ci więcej
Patrzyłaś na mnie, w moje oczy, Twoje łzy kurwa, nie wiedziałem co jest pięć
Kilka chwil później 23 w nocy powiedziałaś, że nie wiesz czego chcesz
Gdzie tu jest sens tego wszystkiego
Po co to wszystko pewnie sama nie wiesz tego
I to przykre w chuj bo jesteś tam, a ja jak ten błazen jak zwykle sam tu
Być może tak musi być, być może to nie byłaś ty
To twój wybór tylko nie mówi mi potem, że nie mam wstydu
|
|
 |
"Fajnie by było mieć kogoś, kto kochałby Cię za nic. Za to jaka jesteś. Za Twoje wady i zalety. Za Twoje oczy, które często mają smutny wyraz. Za Twoje potknięcia. Za Twoje problemy. Całą Ciebie za to jaka jesteś. I nie chciałby Ciebie zmieniać."/
truskawkowyszeejkx3
|
|
 |
Kiedyś dawała mi szczęście o jakim mogłem sobie tylko pomarzyć. Sprawiała, że to dla niej chciałem się rano budzić... Nadal nie wiem co się w niej zmieniło, po prostu tego nie pojmuję, ale zaczęła sprowadzać mnie na dno, coraz częściej się kłóciliśmy, a ja? co ja mogłem poradzić? tak niezdarny, za bardzo zakochany, próbując nas pogodzić tylko pogarszałem sprawę. Z każdym dniem ona wydrapywała ze mnie odrobinę miłości którą tak bardzo chciałem się z nią podzielić. W końcu skończyło się. Straciłem wszystko co do niej czułem, tak bardzo zobojętniony na jej osobę, stanąłem po środku tego bałaganu, spojrzałem na nią i zobaczyłem jak bardzo jej nienawidzę.. I jedyny mój problem jaki mi został, to to cholerne przywiązanie. Bo jesteśmy już ze sobą zbyt długo, abym nie mógł sobie wyobrazić kolejnego dnia bez niej, nawet jeśli tego dnia znienawidzę ją jeszcze bardziej../rezerwowy
|
|
 |
Chciałabym wystarczyć Ci na całe życie. Żeby cały świat nam zazdrościł, że mamy właśnie siebie./ niekoffana
|
|
 |
eżeli naprawdę Ci na niej zależy, okazuj jej to na każdym kroku. Kiedy zobaczysz że jest smutna, pocałuj ją lekko w usta, wiesz że to lubi. Kiedy widzisz, że jest zdenerwowana pocałuj ją namiętnie w szyję - wiesz że to kocha. Kiedy idziecie razem, łap ją za rękę jak najmocniej tak by miała pewność że nigdy jej nie puścisz. Kiedy chce być sama - nie pozwól jej na to, zazwyczaj robi głupoty, z resztą tak naprawdę ona nie lubi być sama. Pieść jej dłonie, jeździj po jej rękach opuszkami palców - przeszywa ją wtedy przyjemny dreszcz. Kiedy mówisz jej, że ją kochasz patrz jej w oczy, tylko wtedy będzie wiedziała że mówisz prawdę. Mów jej co Cię w niej denerwuje a co w niej uwielbiasz - będzie wam lepiej. Bądź romantyczny, ona bardzo lubi kwiaty z pola i świeczki. Nie zabraniaj jej robić tego co lubi to ją irytuje. Nie rań jej, ona już wiele razy cierpiała, to w tobie znalazła idealnego chłopaka i przyjaciela, nie chce Cie stracić, chociaż często narzeka.. /59sekund
|
|
|
|