 |
Wyszła na balkon, usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem, wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił, przed oczami było szaro od papierosowego dymu, po policzkach spływały jej łzy. W sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból, chęć bycia bardzo blisko niego. W głowie jej się kręciło, oczy piekły. Nie mogła zrobić nic.
|
|
 |
Tęsknisz za nim jednocześnie wiedząc że nie powinnaś .
|
|
 |
- Jesteś zła?
- Nie.
- Smutna?
- Nie.
- Zażenowana?
- Nie, to wszystko czułam wcześniej teraz, gdy o Tobie myślę chce mi się tylko śmiać, ze swojej naiwności.
|
|
 |
A Ty? zamiast powiedzieć 'nie' dalej podsycasz płomień nadziei. powiedz mi tylko, po co?
|
|
 |
Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i jedyne. Kochała go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to, co było złe.
|
|
 |
chcę żeby było lepiej, chcę to zmienić, wszystko, ale każda próba to tylko niemy krzyk, bezgłośne wołanie o pomoc, która nie nadchodzi, pomimo tylu wyciągniętych do mnie dłoni; chciałabym je złapać ale nie sięgam..
|
|
 |
...i uwielbiam ten grymas na Twojej twarzy gdy zapalam papierosa..
|
|
 |
I boli mnie serce... nie fizycznie, lecz mentalnie. Gdybyś wiedział jaki to ból, wyrwałbyś mi je z piersi.
|
|
 |
Jeśli słowa są po to by tłumaczyły nasze czyny, to już wiem dlaczego potem tak głośno krzyczymy.
|
|
 |
Tak naprawdę tobą gardzę, podkreślam sarkazmem, że ujrzałem w tobie gwiazdę.
|
|
 |
Zadaj sobie pytanie czy na tyle jesteś silny aby zmienić w sobie to, co często rani innych?
|
|
 |
Miej tą świadomość, że moja czarna lista zaczyna się kurwo od twojego nazwiska.
|
|
|
|