 |
|
mamy bezwietrzny wieczór. cisza krzyczy szeptem, którego nikt nie umie słyszeć. uciec od tego i nie wrócić. kłopoty, zamknąć oczy, zniknąć w nocy.
|
|
 |
|
cisza nie ma końca, czas zastygł na zegarach.
|
|
 |
|
zwątpiwszy w miłość i cnotę, zostaje jeszcze rozpusta. doskonale zastępuje miłość. sprowadza ciszę i daje nieśmiertelność.
|
|
 |
|
nie wiem , czy Ty to przełkniesz czy nie , ale z nami the end. taki ` the end ` bez happy-endu.
|
|
 |
|
i to ja byłam, jestem, i będę zawsze tą wygrywającą suką.
|
|
 |
|
tik-tak , tik-tak , łyk piwa , łyk nieszczęścia , i taki jest przepis na szybkie minięcie życia.
|
|
 |
|
moje motto życiowe : kurdemol, tymbark w ręce i do przodu !
|
|
 |
|
lecisz na każdego pod drodze. może Ibisz będzie next ? pozdrów go.
|
|
 |
|
schodek po schodku, aż w końcu dostanę w łeb i the end. takiee niestety jest życie. ;D
|
|
|
|