 |
|
masz głos aż lodowce się palą.
|
|
 |
|
mam usta pełne twoich ust i ręce pełne ciebie, piersi zgniecione w twoich dłoniach, rozsznurowane biodra, szeptem spalone powieki .
|
|
 |
|
cichy szept delikatnie łaskocze mnie w szyję.
|
|
 |
|
i mów do mnie wiosną, w ten strasznie zimny grudzień.
|
|
 |
|
grubą kreską odseparować serce od serca.
|
|
 |
|
do diabła ze słońcem skoro gaśnie co noc. do diabła.
|
|
 |
|
a on zaczął się śmiać. chyba nie do końca rozumiał, że w środku jestem bardziej wrażliwa, niż widać to po mnie na zewnątrz.
|
|
 |
|
Od poniedziałku do piątku mam chillout, a od soboty do niedzieli mam po prostu wyjebane.
|
|
 |
|
weź mocno mnie obejmij, jakby świat miał się skończyć.
|
|
 |
|
jeśli nie piszę, to nie znaczy, że nie tęsknię. chcę abyś to ty za mną tęsknił.
|
|
|
|