|
możesz oddychać świeżością dnia albo utopić się w tym gównie, w którym od zawsze trwasz.
|
|
|
- mamo, za ile obiad? - za 50 zł !
|
|
|
pokochaj. zmokniętą, rozmazaną, brzydką. pokochaj.
|
|
|
siedzi obok choć tyle pustych siedzeń.
|
|
|
któregoś dnia skończyłam dzwonić i wtedy poczułam, jak coś powoli się oddala.
|
|
|
między słowami jest zawsze najwięcej do odczytania.
|
|
|
i szepnę sobie do ucha, że tylko wydaje mi się, że jestem.
|
|
|
każesz mi myśleć o jutrze, a przede mną przecież jeszcze dzisiaj.
|
|
|
w zmiętym prześcieradle, gdzie sny uprawiały stosunek, szukam szeptu.
|
|
|
wszystkie zakątki twego ciała kończą się goryczą.
|
|
|
że usta, jak zbłąkany wędrowiec, słowa gorzkie mówiły.
|
|
|
a włosy pachną wczorajszym dniem.
|
|
|
|