 |
|
Jedna kreska, druga, trzecia już głębsza i z każdą kolejną coraz więcej krwi. Kap, kap, kap - czerwona ciecz spływa powoli z nadgarstków uderzając o podłogę z charakterystcznym dźwiękiem. Mroczki przed oczami i ten spokój. Głucha cisza. Kolejne kreski na wewnętrznej stronie ręki. Dobrze wiesz, że robi się niebezpiecznie - możesz umrzeć, ale nie przejmujesz się. Ważne, że teraz nie boli cię rzeczywistość.
|
|
 |
|
Z każdym oddechem wdycham kurestwo tego świata.
|
|
 |
|
Wolę obce łóżko z Nim, niż własne w swoim pokoju bez Niego... || pozorna
|
|
 |
|
nie chciałam ranić to po prostu samo jakoś tak wyszło , wiesz trzymałeś mnie w ramionach a ja myślałam o nim , chciałam żeby to były jego ramiona , żeby to był on , chciałam jego głosu , dotyku , obecności. Byłeś tam przy mnie , gotowy się za mnie pokroić , zrobić wszystko o cokolwiek poproszę a ja nie chciałam Ciebie , chciałam jego. Nawet nie rozmawiającego ze mną , nie patrzącego w moim kierunku , ale obecnego w tym samym klubie. Chciałam wiedzieć że jest mimo że nie tak bardzo idealny jak Ty, nie tak oddany i nie taki bardzo na TAK.Chciałam go całego z wredną miną,sarkastycznym uśmieszkiem i kurwikami w oczach. Wybacz , naprawdę nie chciałam ranić , chciałam tylko jego, po prostu ./ nacpanaaa
|
|
 |
|
Nie mam idealnie prostych włosów, ani idealnej figury. Nie mam idealnych ciuchów, ani idealnej fury. - Wierzę jednak, że każdej nieidealnej osobie przeznaczona jest inna nieidealna osoba, która może stać się jej idealnym dopełnieniem. / kinia10107
|
|
 |
|
wszędzie znajdzie się jakiś frajer :) xd
|
|
 |
|
życie nie ma obowiązku dawania nam tego, czego chcemy
|
|
 |
|
On zaczyna się śmiać i mówi : -Prima aprillis ! No więc ja naplułam na niego i mówię : -Śmigus dyngus ! To on zgasił mi papierosa na ręce i mówi : -Popielec ! To ja chwyciłam go za gardło i mówię : -ZADUSZKI ! ;>
|
|
 |
|
rumienił się gdy na niego spojrzałam, gdy mu się przyglądałam cały płonął. hahahhahahahahahahaha :D xd
|
|
 |
|
nie miałam nic przeciwko temu , że tak bardzo przesiąknięty był arogancją. wkurwiało mnie, gdy na każde pytanie odpowiadał z taką pewnością siebie - ale pasowało mi to. lubiłam gdy woził się chodząc między blokami, i nie przestawał mówić 'cześć' - bo znał chyba każdego. uwielbiałam ten wredy uśmiech, i głowę uniesioną ku górze - czasem zbyt często.nie obrażałam się, gdy dzwonią mówił: ' weź mi nie ryj, pije piwo'. gdy zamiast ' tak, kochanie' , mówił 'noooo' robiąc tą swoją minę. i choć kawał z Niego skurwysyna - ja Go za to uwielbiałam.
|
|
|
|