 |
Nie wie jak bardzo w środku cierpię, jak sobie nie radzę, jak szukam wsparcia w całkiem obcych mi osobach, ile nocy przepłakałam ile przeszłam. Nie wie jak bardzo w środku jestem rozdarta, ile moje życie ma w sobie niepowodzeń, jak szukam sensu, którego w ogóle nie ma.
|
|
 |
I chyba nie istniało nic wspanialszego, od tego jak kiedyś na mnie patrzył.
|
|
 |
czasem mi się przyśnisz
i ciężko z łóżka potem wstać
|
|
 |
Dzisiaj mogę powiedzieć, że sytuację mam klarowną. Wiem kto jest ze mną, a który stoi obok.
|
|
 |
Wiem, że to co było nie ma już żadnego znaczenia i nigdy nie powróci, ale pozwól mi się łudzić.
|
|
 |
Rezygnujemy z siebie, odpuszczamy i znikamy tylko po to, żeby po jakimś czasie znów namieszać w swoich życiach, zakłócić cały ten proces zapominania. Boże, dlaczego? Niech to się skończy, bo jebie mi się w głowie od tych wszystkich nieudanych prób bycia ze sobą. Kurwa i chyba byliśmy przez moment szczęśliwi, ale co z tego jak potrafimy tylko niszczyć sobie życie. Zresztą chuj. Przecież znów gadamy i chyba jest dobrze między nami, bo wystarczy, że zacznę Cię całować, a Ty wybaczysz mi wszystko. Jesteśmy jakoś dziwnie do siebie przywiązani, bo to nie miłość./ aj.lofju
|
|
 |
Nie zdążyłeś mnie tak naprawdę poznać mimo tego czasu i tych wszystkich rozmów odbytych przy robieniu kolacji, w łóżku czy pod prysznicem. Nie wiesz, co tkwi głęboko we mnie, nie znasz tej pieprzonej cząstki która ocieka dumą i która nigdy nie pozwala mi się poddawać, przepraszać, uginać się, otwierać komuś drzwi do mojego życia, kiedy już raz z niego wyszedł. Nie przedstawiłam Ci jej, bo nie zaryzykowałbyś. Nie masz świadomości jej istnienia i tym samym nie rozumiesz mojego zachowania. Dla Ciebie po prostu wracam, po prostu Cię kocham, po prostu mi Ciebie brakuje. Nie widzisz jak desperacko wyciągam ręce, jak dławię się płaczem i jak bardzo chcę porozmawiać, przytulić się, poukładać całą tą rozsypankę czego nie daję rady wykonać sama. Dla Ciebie jest tylko nasze lepsze samopoczucie po dobrym seksie, który nie musi mieć żadnego rozwinięcia. Nie ma wspólnego ciągu dalszego. Zakładamy ubrania i żegnamy się. Ty znów się uśmiechasz. Ja kolejny raz przybliżam się do dna.
|
|
 |
Po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się nawet do samotności,puste ściany nie są aż tak bolesne,zimne łóżko staje się trochę cieplejsze i nawet cisza przestaje być tak bardzo cicha. Jest po prostu ciszą,tą,która otula nas z każdej strony.Człowiek może przyzwyczaić się do wszystkiego. Może w myślach opowiadać sobie różne historie, mówić, co się działo,z czego się śmiał i dlaczego płakał. To nic nadzwyczajnego.Po jakimś czasie to staje się normalne.Przestaje się nienawidzić poranków,gdy nie mamy się do kogo odezwać,można nawet spokojnie zasypiać bez czyjegoś oddechu.Potrzeba czasu.Każda sytuacja w końcu staje się normalna. I dostrzegamy rzeczy,o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia.Nawet samotność może być ciekawa.Ja na przykład polubiłam swój głos, słyszę go tylko w głowie,ale nawet tam trochę się zmienia.Dowiedziałam się o sobie dużo nowych rzeczy. Wiem,że wieczorami lubię śpiewać sobie w głowie i lubię spać na dwóch poduszkach.Nie wiedziałabym o tym,gdyby nie samotność./black-lips
|
|
 |
boże boże boże nie ma Cię tutaj i ja, ja chyba już żałuję że sama kazałam Ci odejść. I te twoje oczy , te twoje piękne ogromne pełne miłości oczy były smutne , smutne jak nigdy wcześniej i trzymałeś mnie za rękę i nie chciałeś wypuścić i Ty , taki pewny siebie , arogancki,bezczelny , płaszczyłeś się przede mną jak dziecko i zniszczyłam Cię i ohh ja nie wiem co ja zrobiłam chyba nie byłam świadoma bo gdyby nie to że jestem chora , uzależniona gdybym , gdybym była inna , była kimś innym. Ja pierdole dlaczego pozwolileś mi odejsc ? Dlaczego ten jeden pierdolony raz musiałeś mnie posłuchać , to nie może się tak skończyć no ja pierdolę prosze , przecież to już się skończyło , przecież ja to zakończyłam .Przecież mnie znienawidzisz , brakuje mi ciebie , kurwa mać brakuje /nacpanaaa
|
|
 |
Wojtunio jest najlepszy na świecie! moja miłość do Sokołka odżywaaaaaa!!!!!!!!
|
|
 |
Człowiek ma wolną wolę. Sam może sobie wybrać z kim chcę jeść śniadanie, kłaść się spać, pić do upadłego czy żyć. A jeśli wybrany obiekt nie chcę to zwyczajnie nie jemy śniadań, nie sypiamy ale pijemy za dwóch, żyjąc za pół.
|
|
|
|