głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika apoulain

Wiem  że nie możesz być tutaj. Wiem  że nie jesteś mój  o nie. Patrząc przez okno w inne okno widzę jak paznokcie zmieniają kolory jak opadłe liście.

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Wiem, że nie możesz być tutaj. Wiem, że nie jesteś mój, o nie. Patrząc przez okno w inne okno widzę jak paznokcie zmieniają kolory jak opadłe liście.

Należę ramię w ramię do ciebie  kochanie. W mieście gdzie jest zimno i szaro  my będziemy mieć słoneczny dzień.

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Należę ramię w ramię do ciebie, kochanie. W mieście gdzie jest zimno i szaro, my będziemy mieć słoneczny dzień.

Nie ewakuujemy tego domu  nie wierzę w ciebie i tą twoją ekipę ratunkową.

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Nie ewakuujemy tego domu, nie wierzę w ciebie i tą twoją ekipę ratunkową.

Przyjdź i powiedz  że jest ci przykro. Naprawdę przykro z powodu problemów  które spowodowałeś. Nie widzisz całej tej miłości?

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Przyjdź i powiedz, że jest ci przykro. Naprawdę przykro z powodu problemów, które spowodowałeś. Nie widzisz całej tej miłości?

Pewne dni w przyszłości nie są w ogóle twoje  one przychodzą i odchodzą tak jakby były dniami kogoś innego. One przychodzą i zostawiają cię za kogoś twarzą  a ona jest ostrzejsza i zimniejsza od twojej.

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Pewne dni w przyszłości nie są w ogóle twoje, one przychodzą i odchodzą tak jakby były dniami kogoś innego. One przychodzą i zostawiają cię za kogoś twarzą, a ona jest ostrzejsza i zimniejsza od twojej.

Za jej oknem lało jak z cebra. A ona wiedziała  że było im przeznaczone zostać przerażonymi  rozjechanymi zwierzętami. I słuchała dźwięku trzęsącego się nieba. Myśląc o bałaganie  bałaganie i błędach.

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Za jej oknem lało jak z cebra. A ona wiedziała, że było im przeznaczone zostać przerażonymi, rozjechanymi zwierzętami. I słuchała dźwięku trzęsącego się nieba. Myśląc o bałaganie, bałaganie i błędach.

I od tamtego czasu była terpentyna i łaty. Od tamtego czasu była zimna zupa Campbella z puszki. A oni byli tylko dwoma głupkami bawiącymi się zapałkami  bo to było wszystko w co umieli grać.

tristeza dodano: 7 listopada 2010

I od tamtego czasu była terpentyna i łaty. Od tamtego czasu była zimna zupa Campbella z puszki. A oni byli tylko dwoma głupkami bawiącymi się zapałkami, bo to było wszystko w co umieli grać.

Wznieśli nam posąg. I postawili go na szczycie góry. Teraz turyści przychodzą i gapią się na nas. Robiąc balony z gum. Robiąc zdjęcia  bawiąc się. Na tle naszej miłości.

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Wznieśli nam posąg. I postawili go na szczycie góry. Teraz turyści przychodzą i gapią się na nas. Robiąc balony z gum. Robiąc zdjęcia, bawiąc się. Na tle naszej miłości.

Zaczęło się poza jakimś uczuciem. Które potem zmieniło się w nadzieję. Które potem zamieniło się w spokojną myśl. Które potem zamieniło się w spokojne słowo. A potem słowo stało się głośniejsze i głośniejsze. Potem to był bojowy płacz.

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Zaczęło się poza jakimś uczuciem. Które potem zmieniło się w nadzieję. Które potem zamieniło się w spokojną myśl. Które potem zamieniło się w spokojne słowo. A potem słowo stało się głośniejsze i głośniejsze. Potem to był bojowy płacz.

Cóż  może powinieneś po prostu pić trochę mniej kawy. I nigdy więcej nie oglądać wiadomości o dziewiętnastej. Może powinieneś pocałować kogoś miłego. Albo wciągnąć parę kresek...

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Cóż, może powinieneś po prostu pić trochę mniej kawy. I nigdy więcej nie oglądać wiadomości o dziewiętnastej. Może powinieneś pocałować kogoś miłego. Albo wciągnąć parę kresek...

Przyglądasz się bacznie swojemu wnętrzu. Bierzesz rzeczy  które lubisz. I próbujesz kochać rzeczy  które wziąłeś. A potem bierzesz tą miłość  którą zrobiłeś. I wsadzasz ją do czyjegoś serca. Pompujesz czyjąś krew. I chodzisz ramie w ramie. Masz nadzieje  że się nie uszkodzi  ale jeśli jednak  będziesz musiał zrobic to jeszcze raz.

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Przyglądasz się bacznie swojemu wnętrzu. Bierzesz rzeczy, które lubisz. I próbujesz kochać rzeczy, które wziąłeś. A potem bierzesz tą miłość, którą zrobiłeś. I wsadzasz ją do czyjegoś serca. Pompujesz czyjąś krew. I chodzisz ramie w ramie. Masz nadzieje, że się nie uszkodzi, ale jeśli jednak, będziesz musiał zrobic to jeszcze raz.

Tak to własnie działa. Jesteś młody dopóki nie wydoroślejesz. Kochasz dopóki nie przestaniesz. Próbujesz dopóki nie będziesz mógł. Śmiejesz się dopóki nie zaczniesz płakać. Płaczesz dopóki nie zaczniesz się śmiać. I wszyscy oddychają  dopóki nie jest to ich ostatni oddech.

tristeza dodano: 7 listopada 2010

Tak to własnie działa. Jesteś młody dopóki nie wydoroślejesz. Kochasz dopóki nie przestaniesz. Próbujesz dopóki nie będziesz mógł. Śmiejesz się dopóki nie zaczniesz płakać. Płaczesz dopóki nie zaczniesz się śmiać. I wszyscy oddychają, dopóki nie jest to ich ostatni oddech.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć