 |
Bałam się go utracić. Moje nagłe szczęście od pierwszej chwili połączone było z wielkim strachem. Bałam się, że kilkanaście wiosennych dni minie i że on odejdzie ode mnie. Kiedy ujmował moje dłonie , myślałam o tym ,że za chwilę być może, nie będę go czuła przy sobie, i ta myśl była tak pełna bólu, że wychodziłam jej naprzeciw, wysuwałam ręce z jego rąk. Odchodziłam od niego żeby w następnym momencie podbiec ,przywrzeć do jego szyi i obejmując go ciasno błagać - nie zostawisz mnie, prawda, nie odejdziesz?
|
|
 |
Wiesz, lubię wieczory
Lubię się schować na jakiś czas
I jakoś tak, nienaturalnie
Trochę przesadnie, pobyć sama.
|
|
 |
Odważny jest ten, kto wie, że przegra, zanim jeszcze rozpocznie walkę, lecz mimo to zaczyna i prowadzi ją do końca bez względu na wszystko.
|
|
 |
Są kobiety, które nie lubią zadawać cierpień kilku mężczyznom jednocześnie i wolą zajmować się jednym: to kobiety wierne.
|
|
 |
Czułam przy nim wszystko. Od nienawiści do miłości, od miłości do pożądania i namiętności, od pożądania do poznania prawdy o Nim. Tak, znam Go.
|
|
 |
Nie mów, że mnie kochasz przystawiając mi broń do głowy.
|
|
 |
Jesteś pewna, że chcesz być ze mną? Nie wyglądasz mi na tępą, bynajmniej z zewnątrz.
|
|
 |
Mówi się, że prawdziwa miłość rani, ale ta mnie omal nie zabiła.
|
|
 |
Problem nadwrażliwców polega właśnie na tym, że mogliby istnieć w wielu wersjach, ale życie jest tylko jedno.
|
|
 |
Gdy chciała go mieć przy sobie, on nie miał ochoty przyjść. Gdy pragnął kochać, nie była w nastroju do wybaczenia.
|
|
 |
Nie zależy mi, bo dał mi milion powodów, by tak było.
|
|
 |
Dla pieniędzy i z zazdrości jak sępy Cię rozerwą. I z tak zwanych znajomych wypłynie najgorsze ścierwo.
|
|
|
|