|
Umierałam z tęsknoty kilka miesięcy, później nauczyłam się z nią żyć. Płakałam przez kilkanaście tygodni, później zabrakło mi łez. Czekałam też przez wszystkie te dni, ale wiesz, teraz chyba straciłam na to wszystko siły. Jestem zbyt zmęczona aby nadal wypatrywać przez okno Twojego przyjazdu, aby czekać na wiadomość. Coś musi się wreszcie skończyć. Nie chcę się z Tobą żegnać, bo mimo wszystko nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia, ale wiem, że tak po prostu wreszcie trzeba. Inaczej żadne z nas nie da rady zacząć wszystkiego od nowa. Ciągle będziemy tkwić w czymś czego nie ma, a to bez sensu. Oboje to wiemy. Czas więc skończyć się oszukiwać, musimy ruszyć do przodu i Ty i ja, jednak już całkowicie osobno. To pewnie znów będzie bolało, ale to jedyne wyjście, teraz już to wiem.
|
|
|
nic nie jest prawdziwe gdy ty jesteś obok, zmieniasz mnie w kamień, a znów chcę być sobą
|
|
|
moje życie ma twoje imię.
|
|
|
czy dojdziemy w końcu do porozumienia? zrozum, że tęsknie, tak bardzo.
|
|
|
zakochiwałam się w nim tak, jakbym zapadała w sen: najpierw powoli, a potem nagle i całkowicie.
|
|
|
pamięć bywa ułomna – myślałem, że cię nie zapamiętam, a nie potrafię zapomnieć.
|
|
|
urodziłaś się suką, księżniczką nie umrzesz :)
|
|
|
mówi się 'kocham' bo chce się odzewu. i 'śmierć' się odpowiada, choć inaczej trzeba.
|
|
|
generalnie jest teraz spoko. zapomniałem dosyć sporo, zakochałem się na nowo.
|
|
|
Oni mnie nie lubią. Nie szkodzi. Kiedyś spotkam kogoś, kto będzie mnie lubił, nawet gdy nie będę się o to starać. Gdy ktoś cię lubi, bo się starasz, to nie lubi cię takiej, jaką jesteś. Lubi nieprawdę o tobie.
|
|
|
I śmiejesz się, kiedy mówią, że jesteś taka twarda, poukładana i niczego nie przeżywasz. Myślisz sobie, co ci wielcy "przyjaciele" mogą o Tobie wiedzieć?
|
|
|
Nie potrafię wyrazić, jak jestem wdzięczna za naszą małą nieskończoność. Dałeś mi wieczność, w naszych policzonych dniach.
|
|
|
|