 |
|
- dlaczego za mną idziesz ? - chciałem powiedzieć Ci, że Cię kocham. - widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki. -jakiej przyjaciółki ? - jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza, stoi za Tobą. - ale tu nikogo nie ma. - widzisz, gdybyś mnie naprawdę kochał, nigdy byś się nie odwrócił ..
|
|
 |
|
za każde "jutro" z Wami, oddam wszystkie "wczoraj"
|
|
 |
|
Nie oczekuj ode mnie niczego. nie czekaj na mnie. nie licz na to, że się zaangażuję. nie męcz mnie połączeniami i smsami z pytaniem gdzie jestem, z kim i co robię. nie oczekuj ode mnie cudownych wyznań miłosnych i zainteresowania Twoją osobą. ja kocham wolność. kocham być sama. nie być od nikogo zależna. kocham brak ograniczeń, swobodę. nie próbuj mnie, bo i tak w efekcie stwierdzisz, że jestem suką.
|
|
 |
|
Przestań się bać, nie chowaj głowy w piach żyj, bo życie to najlepsze, co mogłeś dostać.
|
|
 |
|
nigdy o nic Cię nie prosiłam, ale w tej chwili w dupie mam honor. przytul mnie mocno.
|
|
 |
|
Teoretycznie jestem. Praktycznie mnie nie ma .
|
|
 |
|
jeszcze Ci zabraknie mnie, jeszcze będziesz prosił abym wróciła. zapomnij, schrzaniłeś to.
|
|
 |
|
Zmieniam się. Pare lat temu nie rozumiałam czemu mama płacze gdy ogląda filmy, ja zawsze kreowałam się na twardzielkę. Grałam z chłopakami w nogę zamiast siedzieć z lalką w dłoni z koleżankami, zawsze kiedy płakałam ojciec mówił że "w życiu trza być twardym nie miękim" rozśmieszał mnie ale wiem teraz, że hartował mój charakter. Zostało mi to do dziś, dlatego może wolę męskie koszulki i dresy od spódniczek i balerinek.Ostatnimi czasy zauważam jednak, że podczas oglądania różnych filmów łezka kręci mi się w oku, szybko ją wycieram i zaciskam szczękę. Może to dziwne ale nie chcę aby ktoś zauważył moją wrażliwość, nawet gdyby miała to być moja rodzicielka. Może to przez strach? Może to dlatego, że boję się, że ktoś to wykorzysta? nie wiem...
|
|
 |
|
Marzę o nocy, w której przytulisz mnie mocno i szczerze powiesz, że mnie pragniesz.
|
|
 |
|
Poszła na jego mecz. Siedząc na górze, ściskając palce i wiedząc, że nawet nie zwróci na nią uwagi, kibicowała jego drużynie. Jak zawsze to on był królem strzelców. Mecz się skończył, jak zawsze zaczęła wychodzić niezauważona. Nagle ktoś chwycił ją za łokieć. Odwróciła twarz i poczuła, jak zaczyna wrzeć jej krew. Mokre włosy, koszulka przerzucona przez ramię i łobuzerski uśmiech. Spojrzała na niego pytająco. Spuścił głowę. 'Yym, chciałem podziękować. Znaczy...W imieniu drużyny. W sumie...Ja dziękuję, że przyszłaś.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie ma za co.' Wykrztusiła. Nachylił się do jej ucha. 'I ślicznie wyglądasz, gdy na trybunach krzyk rozsadza Ci płuca.' Zabrakło jej oddechu. Zaczerwieniła się. 'Dziękuję?' Śmiał się. 'Do zobaczenia jutro w szkole.' Nie zdążyła nic odpowiedzieć, bo ta tleniona lala już rzucała mu się na szyję.
|
|
 |
|
Życie jest za krótkie by codziennie rano budzić się z pretensjami do całego świata. Więc kochaj tych, którzy dobrze cię traktują, przebacz pozostałym i uwierz, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.
|
|
 |
|
Ja na Twoim punkcie będę zawsze pierdolnięta .
|
|
|
|