 |
|
Okazuje się, że jednak mi zależy. Cholernie. Nieobecność uświadamia.
|
|
 |
|
Generalnie, to leżąc już w łóżku i próbując zasnąć, Analizuję każdą minutę danego dnia, Zastanawiając się co zrobiłam źle, A co dobrze, dodając ' co by było gdyby' Nigdy nie chciałam niczego Ci niszczyć, Chciałam Ci tylko powiedzieć, że tęsknię.
|
|
 |
|
Przeszłości się nie wraca. Można się jedynie ewentualnie do niej na chwilę odwrócić i pomachać jej na pożegnanie.
|
|
 |
|
przepraszam . kiedyś wszystko ci wytłumaczę, dlaczego odeszłam . na razie jeszcze sama nie znam powodu . ale to chyba strach, przed tym, że zranię kolejną osobę .
|
|
 |
|
- Cześć co robisz?.
- Kocham Cię....
- Naprawdę? Ja Ciebie też, zawsze chciałem Ci to powiedzieć.
- Kocham Cię Polsko oglądam
|
|
 |
|
-spójrz tam...-przez okno było widać moich sąsiadów. starsze małżeństwo siedziało na schodach przed domem -mam takie marzenie...-wyszeptałam. staliśmy przytuleni przyglądając się im. - jakie?-zapytał. -zostań osobą z którą będę tak siedzieć za kilkanaście lat .
|
|
 |
|
Odchodzę, bo nigdy nie prosiłeś żebym została .
|
|
 |
|
On jeszcze nie wie , ale będzie moim mężem .
|
|
 |
|
Wtorek. Miała wf z jego klasą na sali gimnastycznej. Grali w piłkę nożną. Byli w przeciwnej drużynie, ona uśmiechała się i nie zwracała na niego uwagi. Obróciła się i niespodziewanie z całej siły dostała piłką w brzuch od jego kumpla, którego nienawidziła. Nie mogła złapać oddechu, upadła, całe jej ciało drżało . Wszyscy zgromadzili się wokół niej, a on jako jedyny kazał się wszystkim odsunąć . Wziął ją w swoje ramiona wybiegł na dwór. Po jej policzkach spływały łzy, przestała drżeć, a on wpatrzony był w jej zasmucone oczy. Przypomniał sobie ile razy przez niego cierpiała, właśnie wtedy zrozumiał , ze powinien temu zapobiegać. Na dwór wyszli jego kumple, on na ich oczach musnął jej wargi swoimi ustami i przytulił mocno do siebie. Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech i szepnęła : " zostań moim osobistym lekarzem" .
|
|
 |
|
Błąkam się gdzieś między ''kocham'', a ''nie potrzebuję''.
|
|
 |
|
Ej, zatrzymaj się na chwile, popatrz, ona tęskni.
|
|
 |
|
- Weź szklankę.
- Wziąłem i co?
- Upuść ją...
- Rozbiła się, co dalej?
- Teraz ją przeproś i zobacz, czy się znowu pozbiera...
|
|
|
|