 |
- Więc mnie nienawidzisz?
- Nie ciebie... Nienawidzę, gdy włosy opadają ci na twarz. Nienawidzę, gdy obniża ci się głos, kiedy jesteś poważny. Nienawidzę też, gdy, ze zdenerwowania, przygryzasz dolną wargę i tego jak skaczą ci brwi. Nienawidzę tego.
- Więc... to wszystko? Nienawidzisz tego jak chodzę, mówię, jak wyglądam...?
- Nie. Nienawidzę też tej sztuczki Jedi.
- Nie rezygnuj z nas...
- Nie zamierzam, ale pożałujesz wszystkiego, co spaprałeś, ponieważ będę się mścić bardzo długo. Ale najpierw, zrobisz trzy kroki w moim kierunku, obejmiesz mnie rękoma i gdy doliczę do trzech, pocałujesz mnie... Raz.. dwa... trzy...
|
|
 |
zrozumiałam, że pragnę nie ciebie, lecz moje wyobrażenie o tobie .
|
|
 |
czułam zbliżającą się falę wspomnień . zmagazynowałam już wystarczającą ilość łez i bólu, by przetrwać dzisiejszą noc .
|
|
 |
Nie nie masz,
nic nie tracisz.
|
|
 |
marnujesz miłość,
ale kiedyś zobaczysz,
że serca nie oszukasz,
a do miłości się nie zmusisz..
|
|
 |
To nie,
że nie chcę..
Po prostu jak Go widzę mam blokadę.
|
|
 |
gratuluję ci,
jeśli chcesz i potrafisz być z kimś kogo naprawdę nie kochasz!
|
|
 |
Zrób coś dla mnie.
Przestań mnie prosić,
abym wciąż odwiedzała twoje sny,
bo w końcu dojdziemy do tego,
że żadne z nas,
pewnego deszczowego poranka nie obudzi się.
|
|
 |
Srebrny Anioł stał nade mną,
modlił się za mnie,
strzegł mnie, kochał bezgranicznie.
A ja go zdradziłam ze zwykłym śmiertelnikiem.
|
|
 |
A może jednak świat byłby lepszy, gdyby mnie nie było?
|
|
 |
Gdy osiągnęła już wszystko, czego oczekiwała od życia, doszła do wniosku, że nie ma ono sensu, bo wszystkie dni były takie same. I postanowiła umrzeć.
|
|
 |
myślenie jest jak kaszel, w nocy dokucza bardziej.
|
|
|
|