 |
i który to już raz wychodzisz problemom w twarz, pytasz siebie kolejny raz czy rade dasz. /emilsoon
|
|
 |
"Hell is empty and all the devils are here." - William Shakespeare.
|
|
 |
jeśli chcesz walczyć o miłość, pamiętaj że ani razu nie możesz zwątpić. /i.need.you
|
|
 |
Powinniśmy kochać gdy jesteśmy na to gotowi. nie gdy jesteśmy samotni.
|
|
 |
Ani różnice poglądów, ani różnica wieku, nic w ogóle nie może być powodem zerwania wielkiej miłości. Nic. Oprócz jej braku.
|
|
 |
za każdym razem gdy się pokłócimy, nawet ostro, gdy tylko na Niego spojrzę, nie umiem powstrzymać uśmiechu. nie umiem zachować tej poważnej miny. i to nie jest tak, że On mnie rozśmiesza. po prostu nie potrafię się na Niego gniewać dłużej niż 10 sekund./emilsoon
|
|
 |
pewnie znasz te dni. głowa napierdala, chodzisz po domu w bluzie, pogniecionym koku. Twoja samoocena jest niższa niż zero, myślisz że nie spotka Cię już w życiu nic miłego, a On poleci na tą tanią blondynę z osiedla. tak, też je znam, akurat mam taki dzisiaj. i uwierz,spacer z daleka od tego zgiełku dobrze Ci zrobi./emilsoon
|
|
 |
pamiętam te spacery po 20 do 23, pamiętam te widoki, te przemyślenia, ten ból psychiczny, pamiętam jak mi Ciebie brakowało, pamiętam, brakuje mi tego, ale teraz to nie byłoby to samo./emilsoon
|
|
 |
Szeroko otwartymi oczami spoglądała na niego. Była spłoszona. Nerwowo naciągała bordowy sweter na dłonie. Cicho podszedł. Stykali się prawie nosami, łącząc swe oddechy w jedność. Zmieszana spoglądała co chwilę na jego usta i oczy. Odruchowo zagryzła wargę, miała ochotę na skosztowanie jego pełnych ust. Wierzchem dłoni musnął jej policzek. Zadrżała. Wyglądała tak bardzo niewinnie i krucho. Zaróżowione policzki dodawały je uroku. Specjalnie się z nią droczył. Niby to przypadkiem dotykał czubka jej nosa. Nie wytrzymała. Wspięła się na palce i wpiła w jego usta. Kurczowo obejmowała go za szyję zaciśniętymi piąstkami. Czuła jak się uśmiecha i co raz silniej zaciska dłonie na jej tali.
|
|
 |
Bo jak dwoje ludzi się kocha, to i tak, prędzej czy później zaczynają się ranić.
|
|
 |
kto ma jointa niech da jointa jointa kurwa bęc! :D
|
|
|
|