głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika anulabeck

jestem fałszywa? owszem  ale tylko  dla niektórych i w wybranych momentach. to jest dla mnie pewna gra  którą stosuję przy pojawiających się problemach. odpłacam się innym za to co ja miałam przez nich przez ostatni  czas. kłamię nie dlatego  że chcę  ale dlatego  że muszę. nie lubię tego robić  ale czasami muszę skłamać kogoś bliskiego  kogoś z rodziny  aby zwyczajnie przetrwać. tak  wiem   że popełniam grzech. jestem świadoma swoich czynów  które wykonuję  ale gdyby nie to.. nie przetrwałabym dziś. czasami sięgam właśnie po te drastyczne środki  ponieważ tylko one są w stanie mnie utrzymać na powierzchni nim utonę w głębokim zniszczeniu przez ludzi i świat.

remember_ dodano: 25 marca 2013

jestem fałszywa? owszem, ale tylko, dla niektórych i w wybranych momentach. to jest dla mnie pewna gra, którą stosuję przy pojawiających się problemach. odpłacam się innym za to co ja miałam przez nich przez ostatni czas. kłamię nie dlatego, że chcę, ale dlatego, że muszę. nie lubię tego robić, ale czasami muszę skłamać kogoś bliskiego, kogoś z rodziny, aby zwyczajnie przetrwać. tak, wiem, że popełniam grzech. jestem świadoma swoich czynów, które wykonuję, ale gdyby nie to.. nie przetrwałabym dziś. czasami sięgam właśnie po te drastyczne środki, ponieważ tylko one są w stanie mnie utrzymać na powierzchni nim utonę w głębokim zniszczeniu przez ludzi i świat.

https:  www.youtube.com watch?v= 6HCOgTc5r4

looveforeverkurwa dodano: 25 marca 2013

dlaczego tak zawsze musi być? po raz kolejny rodzi się w moim sercu cierpienie  którego nie jestem w stanie  ot tak usunąć. ja nie chcę cierpieć. nie chcę po raz kolejny czuć bólu  który z dnia na dzień staje się silniejszy. zależy mi na nim  owszem... aczkolwiek nie mogę sobie pozwolić na to  aby było tak  jak jest teraz. traktuję go  jak kogoś ważnego  bliską osobę mojemu sercu..jest wręcz dla mnie  jak starszy brat  o którym zawsze marzyłam pomimo  że dzielą nas zaledwie miesiące... lecz to co się dzieje zaczyna mnie przerastać. chciałabym mu jakoś pomóc  widzę  że jest źle  że cierpi.. ale fakt  że nie dopuszcza mnie do siebie komplikuje wszystkie ruchy.

remember_ dodano: 25 marca 2013

dlaczego tak zawsze musi być? po raz kolejny rodzi się w moim sercu cierpienie, którego nie jestem w stanie, ot tak usunąć. ja nie chcę cierpieć. nie chcę po raz kolejny czuć bólu, który z dnia na dzień staje się silniejszy. zależy mi na nim, owszem... aczkolwiek nie mogę sobie pozwolić na to, aby było tak, jak jest teraz. traktuję go, jak kogoś ważnego, bliską osobę mojemu sercu..jest wręcz dla mnie, jak starszy brat, o którym zawsze marzyłam pomimo, że dzielą nas zaledwie miesiące... lecz to co się dzieje zaczyna mnie przerastać. chciałabym mu jakoś pomóc, widzę, że jest źle, że cierpi.. ale fakt, że nie dopuszcza mnie do siebie komplikuje wszystkie ruchy.

czemu akurat ty ?

looveforeverkurwa dodano: 24 marca 2013

czemu akurat ty ?

powinnam przestać wdychać nadzieje

looveforeverkurwa dodano: 24 marca 2013

powinnam przestać wdychać nadzieje ,

skoro nie walczymy  nie dziwmy sie że nie mamy nic.

looveforeverkurwa dodano: 24 marca 2013

skoro nie walczymy, nie dziwmy sie,że nie mamy nic.

przekreślamy się nawet nie spróbując.

looveforeverkurwa dodano: 24 marca 2013

przekreślamy się,nawet nie spróbując.

zbyt łatwo sie poddajemy  nie walcząc o to  co kochamy

looveforeverkurwa dodano: 24 marca 2013

zbyt łatwo sie poddajemy, nie walcząc o to ,co kochamy

dałam słowo  że dla ciebie zniosę wszystko. przetrwam każdą rutynę  która wbije się w moją codzienność. lecz jak mam to zrobić  kiedy moje ciało opada z sił? kiedy dusza wypełnia się wspomnieniami  a głowa przepełniona jest masą niepotrzebnych myśli? czy ty rozumiesz to co się ze mną dzieje? ja sama nie jestem w stanie pojąć swojego zachowania. nie wiem  jak już mam postępować  jakiej szukać drogi do przyszłości  aby zacząć wszystko od nowa. wyniszczam siebie  wyniszczam swój organizm. widzę to po swoim zachowaniu  wręcz czuję  jak staję się obojętna na to co mnie otacza. dlaczego więc nie jestem w stanie zebrać się w całość i zacząć od nowa żyć? czy to wszystko musi być naprawdę jedną  wielką udręką dla mnie? nie mogę chodź raz się podnieść i zacząć iść do przodu?

remember_ dodano: 24 marca 2013

dałam słowo, że dla ciebie zniosę wszystko. przetrwam każdą rutynę, która wbije się w moją codzienność. lecz jak mam to zrobić, kiedy moje ciało opada z sił? kiedy dusza wypełnia się wspomnieniami, a głowa przepełniona jest masą niepotrzebnych myśli? czy ty rozumiesz to co się ze mną dzieje? ja sama nie jestem w stanie pojąć swojego zachowania. nie wiem, jak już mam postępować, jakiej szukać drogi do przyszłości, aby zacząć wszystko od nowa. wyniszczam siebie, wyniszczam swój organizm. widzę to po swoim zachowaniu, wręcz czuję, jak staję się obojętna na to co mnie otacza. dlaczego więc nie jestem w stanie zebrać się w całość i zacząć od nowa żyć? czy to wszystko musi być naprawdę jedną, wielką udręką dla mnie? nie mogę chodź raz się podnieść i zacząć iść do przodu?

wiele się pozmieniało. kolejny rozdział w moim życiu musiałam zamknąć chociaż on się jeszcze w pełni nie rozpoczął. zgubiłam w tym wszystkim sens życia  który dla mnie istniał  a który próbowałam naprawdę zdobyć. myślałam  że to wszystko się uda  ale moja niechęć do tego mnie przerosła. straciłam siłę i motywację do walki  ponieważ to co było dla mnie ważne powoli zaczęło się ode mnie oddalać. życie stało się bezbarwne  samotność okazała się jedynym przyjacielem  który nadzwyczaj nie chce się ode mnie odsunąć pomimo tego  że to odpycham. przegrywam sama ze sobą. moje słabości są silniejsze od silnej woli  którą zawsze miałam. zbyt wiele teraz się zmieniło  aby i moje podejście było pozytywne. smutek  szarość i samotność to nieodłączne cechy  których się nie pozbędę szybko.

remember_ dodano: 24 marca 2013

wiele się pozmieniało. kolejny rozdział w moim życiu musiałam zamknąć chociaż on się jeszcze w pełni nie rozpoczął. zgubiłam w tym wszystkim sens życia, który dla mnie istniał, a który próbowałam naprawdę zdobyć. myślałam, że to wszystko się uda, ale moja niechęć do tego mnie przerosła. straciłam siłę i motywację do walki, ponieważ to co było dla mnie ważne powoli zaczęło się ode mnie oddalać. życie stało się bezbarwne, samotność okazała się jedynym przyjacielem, który nadzwyczaj nie chce się ode mnie odsunąć pomimo tego, że to odpycham. przegrywam sama ze sobą. moje słabości są silniejsze od silnej woli, którą zawsze miałam. zbyt wiele teraz się zmieniło, aby i moje podejście było pozytywne. smutek, szarość i samotność to nieodłączne cechy, których się nie pozbędę szybko.

z pozoru? wszystko wygląda normalnie  ale kiedy zagłębiam się w te wszystkie tematy  niedomówienia i kłamstwa widzę u każdego jedną wspólną cechę  która łączy ich na taki sposób  że zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości. staje się wtedy coraz bardziej niepewna  ponieważ nie wiem  która strona życia jest naprawdę dobra. a co jeśli właśnie wybiorę jedną grupę  a po paru dniach okaże się  że to był najgorszy błąd mojego życia  bo straciłam ludzi  na których mi zależy? a zaś z drugiej strony  jaką mam mieć pewność  że pierwsza grupa mnie nie będzie chciała zniszczyć jeżeli to nie oni zostaną wybrani? wszystko jest takie sprzeczne ze sobą. za dużo tworzy się paradoksów w moich myślach. zbyt wiele porównań  chwil niepewności  niedomówień... dlaczego więc nie można tego załatwić w normalny sposób poprzez spokojną rozmowę  która nie będzie przepełniona nienawiścią  żalem  łzami i złością..? przecież można to zrobić  przyjaciele tak robią  prawda? tylko  że wszyscy muszą tego chcieć...

remember_ dodano: 22 marca 2013

z pozoru? wszystko wygląda normalnie, ale kiedy zagłębiam się w te wszystkie tematy, niedomówienia i kłamstwa widzę u każdego jedną wspólną cechę, która łączy ich na taki sposób, że zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości. staje się wtedy coraz bardziej niepewna, ponieważ nie wiem, która strona życia jest naprawdę dobra. a co jeśli właśnie wybiorę jedną grupę, a po paru dniach okaże się, że to był najgorszy błąd mojego życia, bo straciłam ludzi, na których mi zależy? a zaś z drugiej strony, jaką mam mieć pewność, że pierwsza grupa mnie nie będzie chciała zniszczyć jeżeli to nie oni zostaną wybrani? wszystko jest takie sprzeczne ze sobą. za dużo tworzy się paradoksów w moich myślach. zbyt wiele porównań, chwil niepewności, niedomówień... dlaczego więc nie można tego załatwić w normalny sposób poprzez spokojną rozmowę, która nie będzie przepełniona nienawiścią, żalem, łzami i złością..? przecież można to zrobić, przyjaciele tak robią, prawda? tylko, że wszyscy muszą tego chcieć...

nadzieja matką głupich   so I'M  SO STUPID

looveforeverkurwa dodano: 22 marca 2013

nadzieja matką głupich - so I'M SO STUPID,

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć