![chyba jest Ci przykro nie stałbyś w moich drzwiach z różą w ręku gdybyś nie żałował lecz we mnie żalu nie ma nadal twardo stąpam po tamtym żegnaj na zawsze](http://files.moblo.pl/0/8/25/av65_82560_olciiak123-26d024466e9fefa52f72.jpeg) |
chyba jest Ci przykro, nie stałbyś w moich drzwiach z różą w ręku gdybyś nie żałował, lecz we mnie żalu nie ma, nadal twardo stąpam po tamtym "żegnaj na zawsze"
|
|
![Tęsknota najbardziej doskwiera gdy widzimy to za czym tęsknimy.](http://files.moblo.pl/0/8/25/av65_82560_olciiak123-26d024466e9fefa52f72.jpeg) |
Tęsknota najbardziej doskwiera, gdy widzimy, to za czym tęsknimy.
|
|
![...ale nic nie bedzie takie samo jak te nasze chwile. Jak nasza samotnosc we dwojke jak nasze bycie razem ale osobno.](http://files.moblo.pl/0/8/25/av65_82560_olciiak123-26d024466e9fefa52f72.jpeg) |
...ale nic nie bedzie takie samo jak te nasze chwile. Jak nasza samotnosc we dwojke, jak nasze bycie razem, ale osobno.
|
|
![Nikt nie jest idealny masz blanta i zapalmy.](http://files.moblo.pl/0/8/25/av65_82560_olciiak123-26d024466e9fefa52f72.jpeg) |
|
Nikt nie jest idealny, masz blanta i
zapalmy.
|
|
![Nie mam ochoty już na nic. Nawet na to by żyć. twoj.na.zawsze](http://files.moblo.pl/0/8/25/av65_82560_olciiak123-26d024466e9fefa52f72.jpeg) |
|
Nie mam ochoty już na nic. Nawet na to, by żyć. / twoj.na.zawsze
|
|
![Siedziala na parapecie swojego pokoju i patrzyla w gwiezdziste niebo zaciagala sie kolejnym papierosem a lzy splywaly jej po policzkach upila lyk wina i wlasnie wtedy uswiadomila sobie ze tak naprawde nie ma nic.](http://files.moblo.pl/0/8/25/av65_82560_olciiak123-26d024466e9fefa52f72.jpeg) |
Siedziala na parapecie swojego pokoju i patrzyla w gwiezdziste niebo, zaciagala sie kolejnym papierosem, a lzy splywaly jej po policzkach, upila lyk wina i wlasnie wtedy uswiadomila sobie, ze tak naprawde nie ma nic.
|
|
![szczescie nie jest przeciez stanem wiecznym pomyslala. z reszta tez i nie okresowym. szczescie to po prostu skurcz serca ktorego dostaje sie czasami kiedy czlowieka przepelnia taka radosc ze wprost trudno ja zniesc. znika rownie szybko jak sie pojawia. i nie ma go dopoki nie nadejdzie znowu by sprawic ze czlowiek uzna zycie za najwspanialszy dar.](http://files.moblo.pl/0/5/46/av65_54691_10374909_487823991349620_5701840746821103171_n.png) |
szczescie nie jest przeciez stanem wiecznym, pomyslala. z reszta tez i nie okresowym. szczescie to po prostu skurcz serca, ktorego dostaje sie czasami, kiedy czlowieka przepelnia taka radosc , ze wprost trudno ja zniesc. znika rownie szybko jak sie pojawia. i nie ma go , dopoki nie nadejdzie znowu , by sprawic , ze czlowiek uzna zycie za najwspanialszy dar.
|
|
![Definicja szczęścia? Każdy może ułożyć własną. Dla kogoś będzie to drogi samochód dom z basenem i własna firma. Dla innej osoby mogą to być tylko oczy ukochanej osoby a następna szczęściem nazwie chleb i dach nad głową. Dla mnie szczęście to coś czego nie potrafię uprzedmiotować. Kiedyś szczęściem nazywałam minuty spędzone z dawniej najważniejszą osobą w moim życiu. Teraz jednak poznałam inną definicję tego słowa. Szczęście to cholerny demon pieprzona niewidzialna otoczka która oddziela nas od świata problemów zmartwień ale tylko na jakiś czas. Dla jednej osoby na lata dla innej na miesiące a dla jeszcze kolejnej na dni czy minuty. Zaklęcie które pryska prędzej czy później. Jest jak narkotyk przysłania świat a później kopie nas w dupe i każe płacić za swoją obecność. Płacić łzami nieprzespanymi nocami i wielką pierdoloną samotnością...](http://files.moblo.pl/0/3/30/av65_33050_tumblr_mcl64qps9m1qc4ujwo1_500.jpg) |
Definicja szczęścia? Każdy może ułożyć własną. Dla kogoś będzie to drogi samochód, dom z basenem i własna firma. Dla innej osoby mogą to być tylko oczy ukochanej osoby, a następna szczęściem nazwie chleb i dach nad głową. Dla mnie szczęście to coś, czego nie potrafię uprzedmiotować. Kiedyś szczęściem nazywałam minuty spędzone z dawniej najważniejszą osobą w moim życiu. Teraz jednak poznałam inną definicję tego słowa. "Szczęście" to cholerny demon, pieprzona niewidzialna otoczka, która oddziela nas od świata problemów, zmartwień ale tylko na jakiś czas. Dla jednej osoby na lata, dla innej na miesiące, a dla jeszcze kolejnej na dni, czy minuty. Zaklęcie, które pryska, prędzej, czy później. Jest jak narkotyk, przysłania świat a później kopie nas w dupe i każe płacić za swoją obecność. Płacić łzami, nieprzespanymi nocami i wielką, pierdoloną samotnością...
|
|
|
|