|
Nakurwiony pół dnia, w rękach kielony albo lufka.
|
|
|
mit dem besten Mann der Welt.
|
|
|
kilku ludziom udało się zapomnieć kim jestem.
nawet tym najbliższym, naprawdę nie kumam.
nie wiem czy by przyszli nawet gdybym umarł.
|
|
|
mam kilka piw, kilka myśli i wódkę.
|
|
|
upijam się samotnością...
|
|
|
bo bez Ciebie niewiele istnieje. wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleje..
|
|
|
nie mam ochoty tak dłużej. już wiem kim jesteś-pierdolonym tchórzem.
|
|
|
jest czwarta nad ranem, przecież słyszę twój oddech, to pojebane..
|
|
|
i nie ma leku na zło, kiedy wszystko w co wierzyłeś nagle pęka jak szkło.
|
|
|
to wszystko kruche, niepewne. możesz być silny duchem, ale mieć za słabe serce.
|
|
|
wierzysz we mnie... i to niestety całym sercem.
|
|
|
Nasze wspólne plany na przyszłość, przyszłość gdzie zawsze mieliśmy być obok Siebie. proszę pomyśl szczerze, czy wartro było to wszystko zniszczyć raz na pstryknięcie palca?
|
|
|
|