 |
Kochasz go. Kochasz go nawet ze świadomością że nigdy nie będzie Twój. Pierdolona miłość.
|
|
 |
stali w ciszy na jednej z dróg. wiatr oplótł jej ciało, zmuszając do tego, aby zadrżało. chłopak spojrzał na nią spod swoich długich rzęs. zauważył, że zimno maluje jej rumieńce na przeźroczystej prawie twarzy. uniósł wolno głowę i na widok jej zaszklonych oczu wstyd ścisnął mu serce. nic nie zrobił. stał tylko i patrzył z ciarkami na plecach, jak kobieta jego życia wylewa łzy, których i tak nie jest w stanie już zliczyć. w końcu spojrzała na niego. 'zaśmiej się.' powiedziała tak cicho, że w sumie wyczytał to z ruchu jej warg. 'zaśmiej się.' powtórzyła głośniej. 'niech echo naszych śmiechów roznosi się po pustej okolicy. poudawajmy chociaż, że nic nie umarło, że wciąż jeszcze istniejemy.' zaczęła krzyczeć. 'jestem! ja wciąż tu jestem! mam uczucia, mam jebane serce i jestem! dla Ciebie.' dokończyła już szeptem. 'proszę, Ty też naucz się być.' kiedy odchodziła nie próbował jej nawet zatrzymać. zostawiła obok niego obumarłą cząstkę siebie. wiatr wyszeptał pożegnanie.
|
|
 |
Tak sobie myślę, że wszystkich Was pojebało. Rozglądam się po ludziach i mam ochotę spytać -"O chuj Wam wszystkim chodzi". Nie ma czegoś takiego jak miłość a wszystko inne i tak nie ma znaczenia. Więc po co kurwa ciągle się przejmować, srać, bać i nie wiadomo co jeszcze? Jebać to! Fuck it - let's get drunk!
|
|
 |
Mówiłam sobie,
że nigdy nie zmieniłbym niczego.
Teraz jestem kimś innym
i nie mogę pamiętać mnie z przeszłości.
|
|
 |
to co nazywamy miłością
jest po prostu kolejną pokręconą grą.
|
|
 |
To takie zabawne,
co kłamstwa z nami robią.
|
|
 |
Chodź. Na herbatę. Na kawę. Na papierosa. Na film. Na łóżko. Na ciastko. Na kanapkę. Na kakao. Na czekoladę. Na pocałunek. Na przytulanie. Na mnie. Na muzykę. Na deszcz. Na spacer. Na śnieg. Na rower. Na zdjęcia. Na chwilę. Na minutę. Na godzinę. Na zawsze..
|
|
 |
Ty kurwa nawet nie wyobrazasz sobie jak ja się czuję, gdy traktujesz mnie jak 5letnie dziecko zabawkę.
|
|
 |
to kwintesencja prawdy gorzka jak kokaina ...
|
|
 |
Postaraj się to poczuć, to czego nie zrozumiesz wyczytasz z moich oczu...
|
|
 |
Co z tego, że go kocham? Co z tego, że tęsknie za nim każdego dnia? Co z tego, że kiedy odszedł, rozpierdolił mi się świat? Przecież w dzisiejszym świecie to i tak nikogo nie obchodzi.
|
|
|
|