głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika antykwariat

Gdy przyjdzie mi odpowiedzieć za swoje czyny   A ich pokaz sprawnie zrodzi poczucie winy.  Kiedy zostanę sam  nie raz już byłem   Bo niesienie pomocy to zbyt wielki wysiłek.  Nie powiem nic  chociaż myślą pewnie   Że to mało dojrzałe  nie znajdą pokory we mnie.  W swoich myślach zabiją moje serce   Twierdząc  że nie jestem w stanie czuć niczego więcej.  Nie powiem  że chętnie bym to ponaprawiał   Sumienie walczy o życie jakby miało zawał.  Miałem w życiu kilka krytycznych momentów   Ale tak już jest  nie ma bezpiecznych zakrętów.  Ja mogłem coś zmienić  dobrze się zastanowić   Lecz nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi.  Nie chcę patrzeć jak ktoś bliski znów znika   Bo wciąż płacę za to  że nie boję się ryzyka. Co dnia się zbieram po wczorajszych upadkach   Wciąż się nabieram  że nawierzchnia będzie gładka.  Każda porażka bazuje na pułapkach   Każda porażka wzmacnia  to sarkazm.  Przez ten mięsień co pompuje krew we mnie   Spotyka mnie pech coraz częściej. TMK aka Piekielny

mr.lonely dodano: 13 kwietnia 2013

Gdy przyjdzie mi odpowiedzieć za swoje czyny, A ich pokaz sprawnie zrodzi poczucie winy. Kiedy zostanę sam, nie raz już byłem, Bo niesienie pomocy to zbyt wielki wysiłek. Nie powiem nic, chociaż myślą pewnie, Że to mało dojrzałe, nie znajdą pokory we mnie. W swoich myślach zabiją moje serce, Twierdząc, że nie jestem w stanie czuć niczego więcej. Nie powiem, że chętnie bym to ponaprawiał, Sumienie walczy o życie jakby miało zawał. Miałem w życiu kilka krytycznych momentów, Ale tak już jest, nie ma bezpiecznych zakrętów. Ja mogłem coś zmienić, dobrze się zastanowić, Lecz nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi. Nie chcę patrzeć jak ktoś bliski znów znika, Bo wciąż płacę za to, że nie boję się ryzyka. Co dnia się zbieram po wczorajszych upadkach, Wciąż się nabieram, że nawierzchnia będzie gładka. Każda porażka bazuje na pułapkach, Każda porażka wzmacnia, to sarkazm. Przez ten mięsień co pompuje krew we mnie, Spotyka mnie pech coraz częściej./TMK aka Piekielny

Nie rozumiem. Nie rozumiem ludzi  którzy oceniają człowieka po rodzinie. Po tym kto Go wychował. Czy  gdy jesteśmy w brzuchach mamy możliwość wyboru rodziny? Nie. To nie od nas zależy czy będziemy mieć cudowną rodzinę  ojca alkoholika czy samotną matkę. Nie od nas zależy czy będą nas kochać i traktować jak największy dar od losu  czy jak największego śmiecia. A pomimo to ludzie z przykładnych  reklamowych rodzin  czują się lepsi  ponad nami   tymi  którzy od dziecka wiedzieli co to znaczy cierpieć i co to prawdziwy ból. Oddalibyśmy wszystko by choć raz nie dostać w twarz  nie zostać poniżonym  za jeden wieczór  spokojny  bez nasłuchiwania kroków  bo czas na karę. A kara za co? Za życie. Oddalibyśmy wszystko za spokojne dzieciństwo i nie zniszczoną psychikę. Wy dajecie sobie prawo do osądzania nas  skreślania i poniżania. Dajecie sobie prawo by czuć się lepszym  ale to my daliśmy radę wtedy i damy jutro. Damy radę zawsze  bo życie nas tak wychowało.

skejter dodano: 12 kwietnia 2013

Nie rozumiem. Nie rozumiem ludzi, którzy oceniają człowieka po rodzinie. Po tym kto Go wychował. Czy, gdy jesteśmy w brzuchach mamy możliwość wyboru rodziny? Nie. To nie od nas zależy czy będziemy mieć cudowną rodzinę, ojca alkoholika czy samotną matkę. Nie od nas zależy czy będą nas kochać i traktować jak największy dar od losu, czy jak największego śmiecia. A pomimo to ludzie z przykładnych, reklamowych rodzin, czują się lepsi, ponad nami - tymi, którzy od dziecka wiedzieli co to znaczy cierpieć i co to prawdziwy ból. Oddalibyśmy wszystko by choć raz nie dostać w twarz, nie zostać poniżonym, za jeden wieczór, spokojny, bez nasłuchiwania kroków, bo czas na karę. A kara za co? Za życie. Oddalibyśmy wszystko za spokojne dzieciństwo i nie zniszczoną psychikę. Wy dajecie sobie prawo do osądzania nas, skreślania i poniżania. Dajecie sobie prawo by czuć się lepszym, ale to my daliśmy radę wtedy i damy jutro. Damy radę zawsze, bo życie nas tak wychowało.

Usiądź mi na kolanach  a ja będę szeptał Ci do ucha jak bardzo kocham. mr.lonely

mr.lonely dodano: 11 kwietnia 2013

Usiądź mi na kolanach, a ja będę szeptał Ci do ucha jak bardzo kocham./mr.lonely

http:  ask.fm kissmyshoesyo

kissmyshoes dodano: 11 kwietnia 2013

tak bardzo się o mnie troszczy. gdy tylko jestem chora  przywozi mi zapas owoców i herbat na milion lat  co chwila pytając  czy aby napewno dobrze się czuję. chodzi ze mną na siłownie  co chwila spoglądając na mój tyłek  a przy tym udając  że wogóle Go on nie interesuje. wyciąga mnie na nocne przejażdzki  podczas których słuchamy Jego ulubonego rapu. z każdym dniem coraz bardziej przekonuje mnie zarówno do tego miasta  jak i do jego piękna. dzwoni do mnie przynajmniej cztery razy dziennie  gdy tylko nie możemy się spotkać. przesiaduje u mnie w barze po kilka godzin  i za każdym razem prosi bym zrobiłą mu drinka  od serca . potrafi wpuścić mnie do domu  włączyć mi komputer i jechać  pozałatwiać sprawy  a wrócić z mega pysznym napojem owocowym i bukietem kwiatów. jest cudowny  słodki i przemiły   a przede wszystkim sprawia  że codziennie się uśmiecham  tak bardzo szczerze.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 11 kwietnia 2013

tak bardzo się o mnie troszczy. gdy tylko jestem chora, przywozi mi zapas owoców i herbat na milion lat, co chwila pytając, czy aby napewno dobrze się czuję. chodzi ze mną na siłownie, co chwila spoglądając na mój tyłek, a przy tym udając, że wogóle Go on nie interesuje. wyciąga mnie na nocne przejażdzki, podczas których słuchamy Jego ulubonego rapu. z każdym dniem coraz bardziej przekonuje mnie zarówno do tego miasta, jak i do jego piękna. dzwoni do mnie przynajmniej cztery razy dziennie, gdy tylko nie możemy się spotkać. przesiaduje u mnie w barze po kilka godzin, i za każdym razem prosi bym zrobiłą mu drinka "od serca". potrafi wpuścić mnie do domu, włączyć mi komputer i jechać "pozałatwiać sprawy" a wrócić z mega pysznym napojem owocowym i bukietem kwiatów. jest cudowny, słodki i przemiły - a przede wszystkim sprawia, że codziennie się uśmiecham, tak bardzo szczerze. || kissmyshoes

jeszcze kilka miesięcy temu wyśmiałabym każdego  kto powiedziałby mi  że pokocham Nowy Jork   bo szczerze nienawidziłam tego miasta. a dziś? dziś jest gdzieś głęboko w moim sercu  i jestem naprawdę szczęśliwa dzięki temu że mogę tu mieszkać. pokochałam każdą cząstkę tych tętniących życiem ulic. pokochałam różnorodność modowych styli  które spotkać można wszędzie. pokochałam kawę  którą sprzedaje miły starszy pan  zaraz obok mojego mieszkania. pokochałam bronx  i uśmiechy chłopaków stamtąd. pokochałam wychodzenie wieczorami na boisko  i granie w kosza. pokochałam bieganie po central parku. pokochałam żółte taksówki  których wszędzie jest pełno. pokochałam magię nocnych spacerów. pokochałam cudowny manhattan. pokochałam to wszystko  czego tak bardzo nienawidziłam. pokochałam  całym sercem.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 11 kwietnia 2013

jeszcze kilka miesięcy temu wyśmiałabym każdego, kto powiedziałby mi, że pokocham Nowy Jork - bo szczerze nienawidziłam tego miasta. a dziś? dziś jest gdzieś głęboko w moim sercu, i jestem naprawdę szczęśliwa dzięki temu,że mogę tu mieszkać. pokochałam każdą cząstkę tych tętniących życiem ulic. pokochałam różnorodność modowych styli, które spotkać można wszędzie. pokochałam kawę, którą sprzedaje miły starszy pan, zaraz obok mojego mieszkania. pokochałam bronx, i uśmiechy chłopaków stamtąd. pokochałam wychodzenie wieczorami na boisko, i granie w kosza. pokochałam bieganie po central parku. pokochałam żółte taksówki, których wszędzie jest pełno. pokochałam magię nocnych spacerów. pokochałam cudowny manhattan. pokochałam to wszystko, czego tak bardzo nienawidziłam. pokochałam, całym sercem. || kissmyshoes

Zbiorę wszystkie Twoje smutki i zamienię je w jedno wielkie szczęście  którym będziesz cieszyć się każdego dnia przy mnie. Sprawię byś czuła się wyjątkowo  gdy rano przebudzisz się  a ja będę witał Cię radosnym uśmiechem z kubkiem gorącej kawy w dłoniach. Będę całował Cię po szyi i gładził Twoje ciało  będę ogrzewał Cię ciepłem moich ramion  w chłodne wieczory pełne złych myśli i przekonań  że to co przed nami nie ma sensu. Udowodnię Ci  że jestem godny stanowiska jakie zajmuję w Twoim sercu. Pójdę do Twoich rodziców i będę dla nich jak syn  by mogli mi zaufać  by wiedzieli  że Cię nie skrzywdzę  że jesteś wybranką mojego serca. Zabiorę Cię na spacer i pokażę najwspanialsze miejsca naszego miasta  bo choć mieszkamy w nim od dawna  mało kto jest w stanie wskazać miejsce  w którym czułby się idealnie. Ja znam skarbie kilka takich miejsc. Każde z nich nazywam Twoim imieniem. Zapewne domyślasz się dlaczego. Bo właśnie te miejsca są bliskie mojemu sercu tak Ty. mr.lonely

mr.lonely dodano: 11 kwietnia 2013

Zbiorę wszystkie Twoje smutki i zamienię je w jedno wielkie szczęście, którym będziesz cieszyć się każdego dnia przy mnie. Sprawię byś czuła się wyjątkowo, gdy rano przebudzisz się, a ja będę witał Cię radosnym uśmiechem z kubkiem gorącej kawy w dłoniach. Będę całował Cię po szyi i gładził Twoje ciało, będę ogrzewał Cię ciepłem moich ramion, w chłodne wieczory pełne złych myśli i przekonań, że to co przed nami nie ma sensu. Udowodnię Ci, że jestem godny stanowiska jakie zajmuję w Twoim sercu. Pójdę do Twoich rodziców i będę dla nich jak syn, by mogli mi zaufać, by wiedzieli, że Cię nie skrzywdzę, że jesteś wybranką mojego serca. Zabiorę Cię na spacer i pokażę najwspanialsze miejsca naszego miasta, bo choć mieszkamy w nim od dawna, mało kto jest w stanie wskazać miejsce, w którym czułby się idealnie. Ja znam skarbie kilka takich miejsc. Każde z nich nazywam Twoim imieniem. Zapewne domyślasz się dlaczego. Bo właśnie te miejsca są bliskie mojemu sercu tak Ty./mr.lonely

za każdym razem gdy wracam na stare osiedle  pierwszą czynnością jest pójście na cmentarz. i nie ważne  czy idę tam prosto z lotniska  z walizką o piątej nad ranem  czy po wyczerpującej podóży z jakiegokolwiek krańca świata   zawsze idę tam od razu. dziwisz się czemu? tak podpowiada mi serce. ciągnie mnie tam samo. to jedyne miejsce gdzie siadam na ławce  i płaczę po prostu  bez żadnych oporów. i potrafię siedzieć tam godzinami i spoglądać na Twoje zdjęcie  i próbować zrozumieć czemu mi to zrobiłeś   i choć minie dziesięć lat  nigdy tego nie ogarnę  i nigdy nie będzie to boleć mniej  niż w tym momencie  bo nigdy nie będę w stanie przyzwyczaić się do tego  że Ciebie przy mnie nie ma.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 11 kwietnia 2013

za każdym razem gdy wracam na stare osiedle, pierwszą czynnością jest pójście na cmentarz. i nie ważne, czy idę tam prosto z lotniska, z walizką o piątej nad ranem, czy po wyczerpującej podóży z jakiegokolwiek krańca świata - zawsze idę tam od razu. dziwisz się czemu? tak podpowiada mi serce. ciągnie mnie tam samo. to jedyne miejsce gdzie siadam na ławce, i płaczę po prostu, bez żadnych oporów. i potrafię siedzieć tam godzinami,i spoglądać na Twoje zdjęcie, i próbować zrozumieć czemu mi to zrobiłeś - i choć minie dziesięć lat, nigdy tego nie ogarnę, i nigdy nie będzie to boleć mniej, niż w tym momencie, bo nigdy nie będę w stanie przyzwyczaić się do tego, że Ciebie przy mnie nie ma. || kissmyshoes

mówisz mi  że już tak nie będzie  że to wszystko się naprawi. po raz kolejny nie wierzę  po raz kolejny słychać huk rzucanych przedmiotów. po raz kolejny prosisz o szansę  a ja po raz pierwszy zezygnowałam z dawania Ci ich  już na zawsze.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 11 kwietnia 2013

mówisz mi, że już tak nie będzie, że to wszystko się naprawi. po raz kolejny nie wierzę, po raz kolejny słychać huk rzucanych przedmiotów. po raz kolejny prosisz o szansę, a ja po raz pierwszy zezygnowałam z dawania Ci ich, już na zawsze. || kissmyshoes

tęsknię za czasami gdy na melanże jeździliśmy na trzy auta  do innej miejscowości. tęsknię za czasami  gdy nasza ekipa była zgrana  gdy nie było żadnych wątów  niedomówień i kwasów. tęsknię za czasami  gdy miałam przy sobie każdego z przyjaciół. tęsknię za czasami  gdy jedyną rzeczą o jaką się martwiłam  było zmotanie kasy na kolejną imprezę. tęsknię za czasami gdy żyłam beztrosko  i tak bardzo spontanicznie. tęsknię za starą sobą   to najbardziej.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 10 kwietnia 2013

tęsknię za czasami gdy na melanże jeździliśmy na trzy auta, do innej miejscowości. tęsknię za czasami, gdy nasza ekipa była zgrana, gdy nie było żadnych wątów, niedomówień i kwasów. tęsknię za czasami, gdy miałam przy sobie każdego z przyjaciół. tęsknię za czasami, gdy jedyną rzeczą o jaką się martwiłam, było zmotanie kasy na kolejną imprezę. tęsknię za czasami gdy żyłam beztrosko, i tak bardzo spontanicznie. tęsknię za starą sobą - to najbardziej. || kissmyshoes

Wszystko co wydarzyło się w moim życiu i miało pozytywny na nie wpływ  zawdzięczam jej. Tej kobiecie  która potrafi wyciągnąć człowieka z największego dna szczególnie się przy tym nie wysilając. Uśmiechem nadaje chęć do życia  gestem daje motywacje do stawiania kolejnych kroków. To właśnie ona najlepiej wie  kiedy zacząć działać  by nie było za późno. Dzięki niej pojąłem jaki jest sens nauki na błędach. Popełniłem ich wiele  ale to właśnie ona pilnuje  bym nie popełniał ponownie tych samych  a gdy zbaczam z prawidłowej ścieżki  naprowadza mnie wskazując przy tym cel jaki osiągnę  gdy dobiję do mety. Skrywa się pod postacią kobiety mojego życia  jednak wewnątrz jest Aniołem. Jestem pewny  że nie tylko ja wiele jej zawdzięczam. Boję się  że gdy ona będzie potrzebowała mojego wsparcia  zawiodę. Boję się  że kiedy będzie o mnie dbała bardziej  nie będę umiał się jej odwdzięczyć  mimo tego  że wciąż powtarzam jej  że jestem w stanie zrobić dla niej wszystko. mr.lonely

mr.lonely dodano: 10 kwietnia 2013

Wszystko co wydarzyło się w moim życiu i miało pozytywny na nie wpływ, zawdzięczam jej. Tej kobiecie, która potrafi wyciągnąć człowieka z największego dna szczególnie się przy tym nie wysilając. Uśmiechem nadaje chęć do życia, gestem daje motywacje do stawiania kolejnych kroków. To właśnie ona najlepiej wie, kiedy zacząć działać, by nie było za późno. Dzięki niej pojąłem jaki jest sens nauki na błędach. Popełniłem ich wiele, ale to właśnie ona pilnuje, bym nie popełniał ponownie tych samych, a gdy zbaczam z prawidłowej ścieżki, naprowadza mnie wskazując przy tym cel jaki osiągnę, gdy dobiję do mety. Skrywa się pod postacią kobiety mojego życia, jednak wewnątrz jest Aniołem. Jestem pewny, że nie tylko ja wiele jej zawdzięczam. Boję się, że gdy ona będzie potrzebowała mojego wsparcia, zawiodę. Boję się, że kiedy będzie o mnie dbała bardziej, nie będę umiał się jej odwdzięczyć, mimo tego, że wciąż powtarzam jej, że jestem w stanie zrobić dla niej wszystko./mr.lonely

 cz.1 pamiętam dzień Jego pogrzebu i to jak bardzo nie byłam w stanie tam iść.pamiętam Damiana  który mnie ubierał  a ja bezwładnie siedziałam na łóżku. pamiętam też Mateusza i Jego wzrok i zakłopotanie na twarzy  które mówiły: ja pierdole jak ja mam Cię pocieszyć .pamiętam jak szłam tuż za trumną  niesioną przez Jego przyjaciół i Damiana   podtrzymywał mnie Mateusz  i gdyby nie On   nie byłabym w stanie iść. patrzyłam na drewnianą skrzynię  w której teraz leżał tak ważny mi Skarb  i który teraz odchodził ode mnie na zawsze  choć obiecywał być przy mnie do końca życia. pamiętam  jak na cmentarzu nastała chwila ciszy  i nagle do moich uszu dobiegły słowa Magika   wtedy tak naprawdę zrozumiałam  i dotarło do mnie że Go tracę. po policzkach zaczęły mi lecieć łzy jednak stałam spokojnie.gdy nastał moment opuszczania trumny  nogi się pode mną ugięły  a łzy zaczęły lecieć jak oszalałe. czułam silne ramiona Mateusza  które powsytrzymywały mnie przed tym  bym nie rzuciła się w kierunku trumny.

kissmyshoes dodano: 10 kwietnia 2013

[cz.1]pamiętam dzień Jego pogrzebu,i to jak bardzo nie byłam w stanie tam iść.pamiętam Damiana, który mnie ubierał, a ja bezwładnie siedziałam na łóżku. pamiętam też Mateusza,i Jego wzrok i zakłopotanie na twarzy, które mówiły:"ja pierdole,jak ja mam Cię pocieszyć".pamiętam jak szłam tuż za trumną, niesioną przez Jego przyjaciół i Damiana - podtrzymywał mnie Mateusz, i gdyby nie On - nie byłabym w stanie iść. patrzyłam na drewnianą skrzynię, w której teraz leżał tak ważny mi Skarb, i który teraz odchodził ode mnie na zawsze, choć obiecywał być przy mnie do końca życia. pamiętam, jak na cmentarzu nastała chwila ciszy, i nagle do moich uszu dobiegły słowa Magika - wtedy tak naprawdę zrozumiałam, i dotarło do mnie,że Go tracę. po policzkach zaczęły mi lecieć łzy,jednak stałam spokojnie.gdy nastał moment opuszczania trumny, nogi się pode mną ugięły, a łzy zaczęły lecieć jak oszalałe. czułam silne ramiona Mateusza, które powsytrzymywały mnie przed tym, bym nie rzuciła się w kierunku trumny.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć