 |
Patrzę wstecz. W ciągu ostatnich tygodni przestałam bać się patrzenia temu, co było, w oczy. Obserwuję przeszłość, a tą mentalną częścią ponownie uczestniczę w tamtych wydarzeniach. I po raz pierwszy nie czuję się z tym tak źle, nie mam odczucia, że zachowuję się nie fair, nie w porządku do osób z którymi jestem najbliżej. Bo moja przeszłość to On, a mając Go teraz znów dla siebie mogę bezkarnie wracać do chwil, kiedy pierwszy raz pocałował mnie w policzek, a moja twarz zaczerwieniła się po same uszy. Teraz nie muszę ukrywać, że czegoś mi brakuje i tęsknię. Niczego nie żałuję i nie przepraszam za złamane po drodze serca, jeśli to była jedyna ścieżka by tu dotrzeć.
|
|
 |
Jedna wiadomość. Jakieś pięćdziesiąt znaków, które momentalnie ściskają mnie za wargi i wyginają je w uśmiech. Oczy podobno nie mogą błyszczeć, aż tak jasno. To predyspozycje tego uczucia. Kilkanaście czy kilkadziesiąt słów = +100 pulsu.
|
|
 |
|
najwspanialsze uczucie świata? budzić się z myślą, że to on należy do mnie, że to dla niego jestem najważniejszym człowieczkiem na ziemi, że to on kocha mnie nad życie i nie wyobraża sobie beze mnie swojego istnienia, że mam po co, że mam dla kogo żyć, dla kogo wstawać z tego przyciągającego grawitacją łóżka, że jest ktoś, dzięki komu mam pewność, że WSZYSTKO ma jakiś sens.
|
|
 |
Zrobię wszystko tylko mi uwierz. Spotkałem Ciebie i to było cudem. Czy mogło spotkać mnie coś lepszego? Tylko Ty - nie ma nikogo innego. [Kushin]
|
|
 |
Czym by moje życie było bez Ciebie? Poza Tobą nie widzę nic więcej. Jest mi smutno, gdy Ciebie nie ma. Jak Anioł, który przyfrunął z nieba albo zwykła, bo jesteś niegrzeczna. Jak heroina od razu uzależniasz. Twoje usta koją jak woda, Twój zapach mnie do Ciebie przyciąga. W moich oczach jesteś wszystkim, co piękne, a w Twoje oczy mogę spoglądać wiecznie. [Kushin]
|
|
 |
Chyba mamy czas, ale nie wiemy ile. Czy wystarczy nam czasu, żeby łapać chwile? Żeby żyć przez chwilę tak jak w dobrych snach? Ale nikt z nas nie wie ile zostało nam lat. [Kawu]
|
|
 |
Te praktycznie niezauważalne znaki, te drgania ciała, specyficzny splot dłoni, opatulenie się rękoma; niby nic, niby normalne. Przyjaciel - osoba, która widzi pod tym drugie dno.
|
|
 |
Układam w myślach tysiące wersji, dlaczego się nie odzywa, martwię się i pocieszam na zmianę. Patrząc ogólnie na to, co robię to pracuję na półtora etatu starając się pomóc innym, doradzić coś i rozwiązać wszelakie problemy, a zarazem nie mogę znaleźć choć grama taktyki na swoje życie. Znajomy wyciąga maryśkę zapewniając, że takowy gram mi wiele ułatwi, a mi trzęsą się dłonie, i to nie Parkinson. To moje serce jest chore.
|
|
 |
Bez Niej nie mam tu nic. [Zyga]
|
|
 |
Namieszałeś w mojej głowie jednym gestem, jednym słowem. Nie musisz przynosić mi fiołków i bzów. Wystarczy mi, że jesteś tu. [Ewelina Lisowska]
|
|
 |
Mam dopiero jeden osiem, w sumie jeden osiem pół. Nie zdążę się obejrzeć, a dobiję do dwóch. Ten czas nigdy nie stanie, choć tak często bym chciał. Za jeden mały stop, oddam wszystko co mam. [Zgrywussdz]
|
|
 |
Miłość ma to coś, co Cię pociąga jak narkotyk. [Zyga]
|
|
|
|