 |
Wszyscy pytają czemu jestem smutna, może po prostu nie mam z kim być szczęśliwa.
|
|
 |
On traktował ją jak szmatę, ona biegała za nim z miłość, on bawił się nią, a z boku i tak miał dziunie. Ona wiedziała o tym, lecz cały czas miała nadzieję. Kochała go, nie potrafiła powiedzieć koniec, myślała, że on kiedyś pokocha, pokocha ją.
|
|
 |
Chodź, namieszamy sobie w życiu, jak zawsze. Chodź, będzie fajnie, znowu zaczniemy do siebie pisać i robić nadzieję, a później z dnia na dzień przestaniemy się znać.
|
|
 |
Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: Ta znaczyła więcej niż pozostałe.
|
|
 |
I nie żałuję każdej sekundy, minuty czy godziny spędzonej z Tobą, bo sprawiła mi radość jak żadna inna.
|
|
 |
Rzucasz mi "dobranoc" i widzę w Twojej twarzy, ktoś Cię wcześniej mocno zranił.
|
|
 |
Do najprzyjemniejszych momentów w życiu należą te, kiedy nie możesz przestać się uśmiechać po spotkaniu lub rozmowie.
|
|
 |
W moim niewielkim jeszcze świecie mam przyjaciół ale też wrogów. Poznałam wiele ciekawych a za razem interesujących osób. Poznałam chłopaka, który odmienił całkowicie mi życie, gdy mam zły humor wspominam o nim , o tajemniczym chłopaku który przewrócił mój świat o 180 stopni . Takich ludzi jak On to zaszczyt spotkać, nie lubię podsłuchiwać, ale jego historia mnie urzekła. Ten ok. 21-letni chłopak żegnał przez telefon przyjaciela, który mógł w każdej chwili umrzeć, zastanawiałam się na początku dla czego nie wszedł do jego sali jak leżał na tym samym oddziale. Leżąc tak w łóżku koło niego zastanawiałam się wgl czemu On tu leży, przecież był zdrowy. Minęły może dwa dni odkąd chłopaka zabrali.Z ciekawości zapytał się pielęgniarki co z tym chłopakiem, a Ona rzekła, że jutro odbywa się jego pogrzeb. Myśli chodziły mi pogłowie czemu umarł, po jakimś czasie dopiero dowiedziałam się że oddał serce przyjacielowi... Czemu to napisałam? Pomyślcie sami : )
|
|
 |
Są takie słowa, które jak amfetamina rozszerzają źrenice ; *
|
|
 |
Dziś piję za Ciebie: za twoją obojętność, ból zadawany każdego dnia, ten cholernie uwodzicielski uśmiech i nic nie znaczące spojrzenia. Twoje zdrowie.
|
|
|
|