 |
skoro tak Ci się z nią dobrze rozmawia, miło spędzacie wspólny czas, słodko razem wyglądacie to się kurde za nią bierz, a nie będziesz mnie wkurwiać takimi tekstami jaka to ona jest cudowna
|
|
 |
- ał. złamiesz mi zaraz nogę. -lepiej żebym Ci złamała nogę niż serce
|
|
 |
przeprowadziła się do bloku naprzeciwko całkiem niedawno. od jakiegoś czasu ją obserwowałem. była piękna. piękne długie włosy które co rano prostowała. lubiłem patrzeć jak biega po domu w samej bokserce, robi sobie śniadanie, pakuje zeszyty do torby, włącza muzykę, zawsze miała rolety opuszczone do 1/3 połowy okna. lubiłem patrzeć jak pijąc kawę siadała na balkonie czytając książkę przez całe przedpołudnie. co sobotę jeździła gdzieś rowerem i wracała po trzech godzinach. wynosiła śmieci co rano i chodziła do sklepu w piżamie. bawiło mnie kiedy wracała się do domu bo zapomniała wyłączyć prostownicy albo wychodziła w klapkach. kiedyś spotkałem ją na ulicy, miała słuchawki w uszach i była zapłakana, pomyślałem : teraz albo nigdy. więc podszedłem i przytuliłem ją, po jakimś czasie powiedziała mi : chcesz, opowiem Ci o swoim życiu, po prawej to co ciemne, po lewej to, co czarne. kocham ją.
|
|
 |
dawno mnie tu nie było. przepraszam. już to nadrabiam. :*
|
|
 |
a jeśli kiedykolwiek ułoży Ci się w życiu, pamiętaj o mnie. wspominaj, raz na jakiś czas, chwile spędzone razem - nasze pocałunki, opróżnione butelki po piwie, wypalone szlugi. przypomnij sobie, jak pierwszy raz nawijałam nutę o Tobie, a Ty śmiałeś się przez łzy, z moich czerwonych policzków, albo jak połamałam niebotycznie wysokie szpilki na nierównym chodniku i musiałeś nieść mnie do domu. zostaw milimetr swojej pikawy mi na wyłączność bym mogła odwiedzać Cię w nocy.
|
|
 |
faceci to takie proste stworzenia. wystarczy im kawałek ładnego tyłka, czy fajne cycki, a padną przed dziewczyną na twarz. szkoda, że na moment.
|
|
 |
znowu się najebałam, znowu zjarałam całą paczkę szlugów, znowu wciągnęłam krechę, znowu mnie zostawiłeś.
|
|
 |
uśmiecham się na myśl o kłamstwach, którymi karmisz mnie każdego dnia. myślisz, że jestem naiwna, tak bardzo się mylisz. poczekaj, zemszczę się. pomyślę o sobie. nie poznałeś żadnej z moich wad. wredna, rozpuszczona ironiczka - to właśnie ja. nawet nie będzie mi smutno, gdy obudzisz się w ciemnym lesie, zupełnie sam, bez rapu w głośnikach i blanta w dłoni. już więcej nie kupię wodoodpornego tuszu ani nie połamię szpilek. będziesz płakał, za to, iż tak mnie zraniłeś.
|
|
 |
PRZEPRASZAM, ŻE TAK MAŁO PISZĘ O TOBIE, ALE NIE POTRAFIĘ PISAĆ O SZCZĘŚCIU! JESTEŚ NAJISTOTNIEJSZY W MOIM ŻYCIU, A TA CHORA PIKAWA STUKA TYLKO DLA CIEBIE. KOCHAM CIĘ. ;3
|
|
|
|