 |
TY - marzenie które już na zawsze pozostanie tylko marzeniem...
|
|
 |
zatęskniłeś pierwszy i to dokładnie w tym momencie kiedy już doskonale sobie radziłam...
|
|
 |
wiesz, trudno mi się oddycha gdy czuje, że z każdym oddechem, tracę kawałek siebie.
|
|
 |
to taka noc, kiedy dusza robi bilans, a ja chwytam się wszystkiego byle do rana wytrzymać
|
|
 |
Przecież jestem tak banalna, że aż typowa; nic się nie dzieje. Jestem nigdzie i wszędzie, zawsze i nigdy. Kiedyś byłam bardziej tak mi się przynajmniej wydawało, a teraz jestem mniej. Teraz tylko trwam, nie wierząc i nie oczekując
|
|
 |
zakochała się w chłopaku , który wolny czas spędzał jeżdżąc na deskorolce z kumplami . w chłopaku , który uwielbiał dziewczyny . w chłopaku , który był szalony i nieobliczalny . w chłopku , który jej nie kochał ...
|
|
 |
Śnił mi się dziś. I uśmiechał się tym cudownym uśmiechem. Uśmiechem, który choć raz był przeznaczony dla mnie, nie dla niej.
|
|
 |
tak trudno było zrozumieć, że dziś już nie będzie Twojego 'dobranoc "
|
|
 |
` a ja tak strasznie uwielbiam wsakiwać na ciebie rano jak pięciolatka i krzyczeć na cały głos : wstawaj ! wtedy ty kładziesz mnie obok siebie , przytulasz się do mnie i mruczysz do ucha : jeszcze chwila skarbie . `
|
|
 |
Codziennie zasypiam z myślą, że mnie na prawdę kochałeś. Codziennie wieczorem, gdy już leżę pod kołdrą, przeszywa mnie ten sam, wielki, niepojęty ból. Codziennie mam łzy w oczach. Codziennie nie przesypiam pół nocy. I codziennie rano budzę się z myślą 'Mała, jego już nie ma'. Codziennie rano przypominam sobie, jak to było nam wspaniale. Codziennie rano myślę, czy jesteś szczęśliwy. Codziennie układam usta w sztuczny uśmiech i codziennie wychodzę do ludzi. Codziennie ten sam scenariusz. Od paru miesięcy. Ciągle, codziennie, nieustannie. Codziennie, rozumiesz?
|
|
 |
Mógł byś powiedzieć mi wprost, że mnie nie chcesz. Uwierz, byłoby mi o wiele łatwiej żyć bez żadnych złudnych nadziei...
|
|
 |
Łza spada z oka, na policzku błyszczy. Usta zamknięte,ty patrzysz i milczysz...
|
|
|
|