 |
Spotkałam ją, gdy miałam 16 lat. Czy lubiła mnie ? Tak, lubiła. Czy lubiam ją ? Nie, nie lubiłam jej.. Kochałam !. To była namiętność, miłość od pierwszego wejrzenia. Ona na prawde jeździła ze mną szalenie . Nie wiedziałam jak bez niej żyć, ale świat nie chciał tej miłości . Moi starzy nie akceptowali tego, musiałam widzieć ją po kryjomu . I kiedy to stało się niemożliwe, nie wiedziałam co robić. Chciałam jej . Potrzebowałam .. Więc kiedy jej nie miałam, rzeczy na serio wyszły spoza kontroli . Zniszczyłam samochód. Stłukłam wszystkie okna w moim pokoju . Niemal zabiłam brata. Dlaczego tak zrobiłam ? Pożądałam jej ! Oszalałam kiedy zniknęła ... Dzisiaj mam 40 lat . Jestem śmiertelnie chorą pacjentką szpitala i wiem, że umrę całkiem niedługo . Nie ma teraz nikogo koło mnie . Bez rodziny, przyjaciół i oczywiście jej też tu nie ma . Czy ty powiedziałeś jej imię ? Kokaina . Jej zawdzięczam moją miłość, moje życie, moje zniszczenie, i moją śmierć. /justgirl18
|
|
 |
Pamiętam jak przyszedłeś do mnie i powiedziałeś że zrobiłeś sobie drugą dziarę . Wkurwiłam się , byłeś w studiu i mnie z sobą nie zabrałeś . Ale szybko mi przeszło bo byłam strasznie ciekawa co też takiego sobie wytatuowałeś . Przecież zawsze mówiłeś że słowo "RAP" na ramieniu było Twoim pierwszym i ostatnim tatuażem . Podciągnołeś rękaw a ja ujrzałam swoje imię . Tak to ono było wytatuowane . Zamarłam . Do oczu napłynęły mi łzy . To był kolejny dowód miłości jaki mi dałeś / nacpanaaa
|
|
 |
- co jest ? - źle mi. - czyli ? - że tak jebne poetycko. frustracja rozpierdala moje jebane flaki w żołądku przez tego zciulotowałego pierdolonego niebieskookiego kretyńskiego lamusa, który musiał mi kurwa rozsadzić pikawe na dwie części bo kurwa nie mógł usiąść na dupie i posiedziec ze mną tej chwili tylko kurwa poszedł, złapal dupe i poszedł w troki . kminisz? - ulżyło . - taak. / Odd .. masyhistka
|
|
 |
jeśli chcesz mogę zmienić też, ton mych słów.
|
|
 |
tracisz wzrok i codziennie mniej, mniej już nas.
|
|
 |
mogłabym spróbować zakryć ból, wyjmując z kieszeni kilka
uśmiechów, które kiedyś próbowałeś już rozkleić
gdzieś po kilku z pośród setek moich twarzy.
|
|
 |
mógłbym rozliczyć każdego z was za gwałt na emocjach.
|
|
 |
kląć, jeszcze głośniej i jeszcze częściej
albo odejść, nie mówiąc nic więcej.
|
|
 |
Chcę być tam, gdzie nigdy nie byłam
Żyć w świecie, który kręci się wokół mnie i ciebie
Nie chcę się bać, chcę żeby moje serce w końcu było wolne
Chcę rozwinąć skrzydła i odlecieć z tobą daleko
|
|
 |
weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź
i stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę.
|
|
|
|