 |
Przepraszam , że często przeklinam , że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą którą możesz zaciągnąć do łóżka . Przepraszam , że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca . Przepraszam , że mi tak cholernie zależy i przepraszam że kocham.
|
|
 |
powiedz że tęsknisz a zaraz wsiadam w pierwszy
lepszy pociąg i jadę...
|
|
 |
- o której wrócisz ? - jak wrócę to będę, nie później.
|
|
 |
też kiedyś spierdolę Ci życie, kochanie.
|
|
 |
Uświadamiam sobie że etap kiedy serducho bije przez Ciebie szybciej zostaje definitywnie zamknięty. Było miło, dziękuję.
|
|
 |
I założę dużo za dużą koszulkę, włosy zepnę w kucyk, nałożę na nogi ciepłe kapcie. Zjem całą tabliczkę czekolady, nie przejmując się dużą ilością kalorii. I tak wiem, że nie usłyszę energicznego pukania i Twojej twarzy w drzwiach. Dla kogo innego miałabym się stroić?
|
|
 |
to tak jakbyś wyączyła mi telewizor w najlepszym momencie filmu. rozumiesz ? On odszedł wtedy, gdy było już tak zajebiście.
|
|
 |
i tak cholernie pięknie było gdy przez krótki czas to własnie Ty się starałeś, nie ja. to było czymś w rodzaju snu - pięknego, który z czasem szybko prysnął, bo jak zwykle coś spieprzyliśmy.
|
|
 |
W życiu najczęstsze są dwie sytuacje: albo coś spieprzyłeś, albo ktoś kazał ci spieprzyć.
|
|
 |
mogłeś określić od razu jak mają wyglądać Nasze relacje. powiedzieć mi prosto z mostu co i jak, a nie pozwolić bym dopuściła do siebie jakąkolwiek nadzieję.
|
|
 |
siedziałam z mamą w pokoju, rozmawiając o wszystkim i o niczym. śmiałyśmy się, bo jak zwykle przypomniałyśmy sobie jakąś dziwną sytuację. postanowiłyśmy oglądnąć film. włączyłam laptopa. na tapecie miałam Jego zdjęcie. mama spojrzała na mnie i napełniając kolejną lampkę wina spytała : ' co Cię właściwie z Nim łączy? '. zamilkłam. nie umiałam Jej odpowiedzieć na tak proste pytanie. nie umiałam przyznać się do tego , że przez moją głupotę już absolutnie nic.
|
|
 |
Aż tak widać, że brakuje mi obecności Tego pana?
|
|
|
|