 |
w tej chwili potrzebuje faceta. nie chcę blondyna z niebieskimi oczami. chcę tego często nieogarniętego bruneta z czekoladowymi oczami. chcę ? nie, nie chcę. potrzebuję.
|
|
 |
- dziecko czemu ty jesteś w szpitalu?
- też jestem zawiedziona...miała być kostnica.
|
|
 |
- ej , księżniczko.
- yyy, chyba mnie z kimś pomyliłeś.
- nie. dla mnie jesteś naiwna jak Śnieżka, pracowita jak Kopciuszek, słodka jak Śpiąca Królewna, romantyczna jak Roszpunka, delikatna jak "księżniczka na ziarnku grochu"...
- ee. zbyt wiele bajek Ci mama czytała w dzieciństwie ?
|
|
 |
byli na imprezie . osobno . ona tańczyła z kim popadnie , on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem . w końcu nie wytrzymał , wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - jestem zły i zazdrosny . zadowolona ? - wtuliła się w jego szyję - bardzo . - odpowiedziała , czując , jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej . - nie chcę cię stracić , rozumiesz ? - przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała : - to nie trać .
|
|
 |
Kochać to nie znaczy obmacywać się na każdym kroku.
|
|
 |
Mijaliśmy się w galerii. Byłam z dwoma przyjaciółkami , które siłą wyciągnęły mnie z domu. Obfite zakupy zrekompensowały mi kilkanaście dni płaczu za Tobą. Gdy szłyśmy coś przekąsić, zauważyłam Ciebie. W moją ukochaną koszulę, w którą tak uwielbiałam się wtulać, wszczepiona była jakaś niewysoka brunetka. Momentalnie z mojej twarzy zszedł uśmiech. Za 3 kroki przejdziesz obok mnie. Podniosłeś wzrok, odsunąłeś swojego skarba od siebie, trzymając ją teraz tylko za rękę. Dwa kroki. Spojrzałam na wasze splecione ręce. Serce mi krwawiło. Podniosłam głowę do góry. Otarłam się o Twoje ramię i szepnęłam Ci prosto do ucha " wszystkiego najgorszego kochanie". Odeszłam z uśmiechem na twarzy, dumna z siebie, że odważyłam się na taki krok. Gdy się odwróciłam, zobaczyłam jak stałeś tak samo zdezorientowany jak Twoja nowa Barbie. Mam nadzieję, że dzięki niej stoczysz się na dno.
|
|
 |
I nienawidzę cie za moment,w którym sprawiłeś,że w oczach stanęły mi łzy...
|
|
 |
zadawał tyle zbędnych pytań, kiedy ona miała
tylko ochotę aby ją przytulił.
|
|
 |
Ale niech się pan nie martwi. Kobiety są dziwne - nigdy nie przestają kochać. Nawet drani...
|
|
 |
Dziwne .. na dźwięk , że jesteś dostępny mam ochotę wyrzucić ten pierdolony monitor przez okno , a jeszcze kilka miesięcy temu odbijało mi z tego powodu totalnie .. Chyba dlatego , że wiedziałam , że znów napiszesz.
|
|
 |
Nie jestem agresywna, czasami tylko kogoś pierdolnę, drę mordę i rzucam przedmiotami. / histerycznie
|
|
 |
Staliśmy nad ogromną przepaścią,obejmowałeś mnie mocno w pasie,byłam tak blisko Ciebie,że czułam bicie twojego serca przez moją ulubioną koszulkę,którą miałeś dziś na sobie. -mogę zadać Ci jedno ważne pytanie? - wyszeptałeś mi wprost do ucha,lekko kiwnęłam głową na znak,że się zgadzam. nagle popchnąłeś mnie,co spowodowało,ze prawie bym spadła. wystraszona w ostatniej chwili złapałam Cię za rękę. -co Ty odpierdalasz?! chcesz mnie zabić?! - w moich oczach momentalnie pojawił się strach i łzy.
-wyjdziesz za mnie?
-że co kurwa?!
-jeżeli powiesz 'nie' puszczę.
|
|
|
|