głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika anjaanka

w tej chwili potrzebuje faceta. nie chcę blondyna z niebieskimi oczami. chcę tego często nieogarniętego bruneta z czekoladowymi oczami. chcę ? nie  nie chcę. potrzebuję.

malyyyna dodano: 1 sierpnia 2011

w tej chwili potrzebuje faceta. nie chcę blondyna z niebieskimi oczami. chcę tego często nieogarniętego bruneta z czekoladowymi oczami. chcę ? nie, nie chcę. potrzebuję.

  dziecko czemu ty jesteś w szpitalu?    też jestem zawiedziona...miała być kostnica.

malyyyna dodano: 1 sierpnia 2011

- dziecko czemu ty jesteś w szpitalu? - też jestem zawiedziona...miała być kostnica.

  ej   księżniczko.       yyy  chyba mnie z kimś pomyliłeś.      nie. dla mnie jesteś naiwna jak Śnieżka  pracowita jak Kopciuszek  słodka jak Śpiąca Królewna  romantyczna jak Roszpunka  delikatna jak  księżniczka na ziarnku grochu ...      ee. zbyt wiele bajek Ci mama czytała w dzieciństwie ?

malyyyna dodano: 1 sierpnia 2011

- ej , księżniczko. - yyy, chyba mnie z kimś pomyliłeś. - nie. dla mnie jesteś naiwna jak Śnieżka, pracowita jak Kopciuszek, słodka jak Śpiąca Królewna, romantyczna jak Roszpunka, delikatna jak "księżniczka na ziarnku grochu"... - ee. zbyt wiele bajek Ci mama czytała w dzieciństwie ?

byli na imprezie . osobno . ona tańczyła z kim popadnie   on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem . w końcu nie wytrzymał   wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho   jestem zły i zazdrosny . zadowolona ?   wtuliła się w jego szyję   bardzo .   odpowiedziała   czując   jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej .   nie chcę cię stracić   rozumiesz ?   przestając tańczyć  patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała :   to nie trać .

malyyyna dodano: 1 sierpnia 2011

byli na imprezie . osobno . ona tańczyła z kim popadnie , on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem . w końcu nie wytrzymał , wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - jestem zły i zazdrosny . zadowolona ? - wtuliła się w jego szyję - bardzo . - odpowiedziała , czując , jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej . - nie chcę cię stracić , rozumiesz ? - przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała : - to nie trać .

Kochać to nie znaczy obmacywać się na każdym kroku.

malyyyna dodano: 1 sierpnia 2011

Kochać to nie znaczy obmacywać się na każdym kroku.

Mijaliśmy się w galerii. Byłam z dwoma przyjaciółkami   które siłą wyciągnęły mnie z domu. Obfite zakupy zrekompensowały mi kilkanaście dni płaczu za Tobą. Gdy szłyśmy coś przekąsić  zauważyłam Ciebie. W moją ukochaną koszulę  w którą tak uwielbiałam się wtulać  wszczepiona była jakaś niewysoka brunetka. Momentalnie z mojej twarzy zszedł uśmiech. Za 3 kroki przejdziesz obok mnie. Podniosłeś wzrok  odsunąłeś swojego skarba od siebie  trzymając ją teraz tylko za rękę. Dwa kroki. Spojrzałam na wasze splecione ręce. Serce mi krwawiło. Podniosłam głowę do góry. Otarłam się o Twoje ramię i szepnęłam Ci prosto do ucha   wszystkiego najgorszego kochanie . Odeszłam z uśmiechem na twarzy  dumna z siebie  że odważyłam się na taki krok. Gdy się odwróciłam  zobaczyłam jak stałeś tak samo zdezorientowany jak Twoja nowa Barbie. Mam nadzieję  że dzięki niej stoczysz się na dno.

malyyyna dodano: 1 sierpnia 2011

Mijaliśmy się w galerii. Byłam z dwoma przyjaciółkami , które siłą wyciągnęły mnie z domu. Obfite zakupy zrekompensowały mi kilkanaście dni płaczu za Tobą. Gdy szłyśmy coś przekąsić, zauważyłam Ciebie. W moją ukochaną koszulę, w którą tak uwielbiałam się wtulać, wszczepiona była jakaś niewysoka brunetka. Momentalnie z mojej twarzy zszedł uśmiech. Za 3 kroki przejdziesz obok mnie. Podniosłeś wzrok, odsunąłeś swojego skarba od siebie, trzymając ją teraz tylko za rękę. Dwa kroki. Spojrzałam na wasze splecione ręce. Serce mi krwawiło. Podniosłam głowę do góry. Otarłam się o Twoje ramię i szepnęłam Ci prosto do ucha " wszystkiego najgorszego kochanie". Odeszłam z uśmiechem na twarzy, dumna z siebie, że odważyłam się na taki krok. Gdy się odwróciłam, zobaczyłam jak stałeś tak samo zdezorientowany jak Twoja nowa Barbie. Mam nadzieję, że dzięki niej stoczysz się na dno.

I nienawidzę cie za moment w którym sprawiłeś że w oczach stanęły mi łzy...

malyyyna dodano: 31 lipca 2011

I nienawidzę cie za moment,w którym sprawiłeś,że w oczach stanęły mi łzy...

zadawał tyle zbędnych pytań  kiedy ona miała  tylko ochotę aby ją przytulił.

malyyyna dodano: 31 lipca 2011

zadawał tyle zbędnych pytań, kiedy ona miała tylko ochotę aby ją przytulił.

Ale niech się pan nie martwi. Kobiety są dziwne   nigdy nie przestają kochać. Nawet drani...

malyyyna dodano: 31 lipca 2011

Ale niech się pan nie martwi. Kobiety są dziwne - nigdy nie przestają kochać. Nawet drani...

Dziwne .. na dźwięk   że jesteś dostępny mam ochotę wyrzucić ten pierdolony monitor przez okno   a jeszcze kilka miesięcy temu odbijało mi z tego powodu totalnie .. Chyba dlatego   że wiedziałam   że znów napiszesz.

malyyyna dodano: 31 lipca 2011

Dziwne .. na dźwięk , że jesteś dostępny mam ochotę wyrzucić ten pierdolony monitor przez okno , a jeszcze kilka miesięcy temu odbijało mi z tego powodu totalnie .. Chyba dlatego , że wiedziałam , że znów napiszesz.

Nie jestem agresywna  czasami tylko kogoś pierdolnę  drę mordę i rzucam przedmiotami.   histerycznie

inevitably dodano: 30 lipca 2011

Nie jestem agresywna, czasami tylko kogoś pierdolnę, drę mordę i rzucam przedmiotami. / histerycznie

Staliśmy nad ogromną przepaścią obejmowałeś mnie mocno w pasie byłam tak blisko Ciebie że czułam bicie twojego serca przez moją ulubioną koszulkę którą miałeś dziś na sobie.  mogę zadać Ci jedno ważne pytanie?   wyszeptałeś mi wprost do ucha lekko kiwnęłam głową na znak że się zgadzam. nagle popchnąłeś mnie co spowodowało ze prawie bym spadła. wystraszona w ostatniej chwili złapałam Cię za rękę.  co Ty odpierdalasz?! chcesz mnie zabić?!   w moich oczach momentalnie pojawił się strach i łzy.   wyjdziesz za mnie?   że co kurwa?!   jeżeli powiesz 'nie' puszczę.

malyyyna dodano: 30 lipca 2011

Staliśmy nad ogromną przepaścią,obejmowałeś mnie mocno w pasie,byłam tak blisko Ciebie,że czułam bicie twojego serca przez moją ulubioną koszulkę,którą miałeś dziś na sobie. -mogę zadać Ci jedno ważne pytanie? - wyszeptałeś mi wprost do ucha,lekko kiwnęłam głową na znak,że się zgadzam. nagle popchnąłeś mnie,co spowodowało,ze prawie bym spadła. wystraszona w ostatniej chwili złapałam Cię za rękę. -co Ty odpierdalasz?! chcesz mnie zabić?! - w moich oczach momentalnie pojawił się strach i łzy. -wyjdziesz za mnie? -że co kurwa?! -jeżeli powiesz 'nie' puszczę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć