 |
|
Tylko w Tobie nadzieja teraz chore serce
otwieram, bez znieczulenia.
|
|
 |
|
Słyszę pusty krzyk, mówię, że mam dość, widzę
tylko drzwi, czuję tylko złość.
|
|
 |
|
Dosłownie wszystko przypomina mi, jak
planowaliśmy wspólną przyszłość. Nie wyszło.
|
|
 |
|
Nauczyłem się jednego, cholernie ważne, mieć
zawsze kogoś kto pomoże jak upadniesz.
|
|
 |
|
Jest problem to mów, przejdziemy przez to razem.
Życia korytarze, pokręcone schody marzeń.
|
|
 |
|
Znam wielu ludzi, niektórzy są fałszywi, uwierz.
A tak w ogóle to teraz o tobie mówię...
|
|
 |
|
Dużo się zmieniło, wszystko się skończyło. Walczę
by zapomnieć, by już nie mieć wspomnień.
Wybrałeś tę drogę, już Ci nie pomogę.
|
|
 |
|
Jestem zepsuty? Czy to zepsuty jest świat?
On mnie naprawi? Czy ja go naprawić mam?
Nikt nie jest święty, wolny od wad
Wolność zabija, tak samo jak jej brak
|
|
 |
|
Już nie wiem czy to ja, czy świat jest zepsuty
|
|
 |
|
demony wczorajszego dnia mieszkają w nas na stałe
|
|
 |
|
“ I w pustym pokoju mówię sobie, że to
nerwy
Które zresztą odejdą z czasem ”
— Bonson/Matek
|
|
 |
|
Niewielu szczerych spotkasz na tej samej ścieżce,
polegać
na sobie od zawsze było najbezpieczniej.
|
|
|
|