 |
ludzie mówią, że nie można uciec od
problemów...
cóż, może za wolno uciekają.
|
|
 |
Szorstkie dłonie ścierają pot z czoła,
doby są coraz krótsze, coraz ciężej im podołać.
Boga nie wołam już, wiesz? Mam zdarte gardło.
|
|
 |
I chociaż czasem napawasz mnie wstrętem i złością
to ja darzę Ciebie dozgonną miłością
|
|
 |
Czy ty umyślnie mnie nie rozumiesz?
|
|
 |
Leże przy zgaszonym świetle, pisze z Tobą zupełnie po koleżeńsku, wspominam nasz wspólny związek. Wracam do tych najcudowniejszych chwil. A Ty opowiadasz mi o swojej nowej dziewczynie jak bardzo ją kochasz i że naprawdę jesteś szczęśliwy. A ja ? Ja zwijam sie z tej bezsilności, z płaczu, z bólu że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś, oddałeś serce jej, to ona zajęł moje miejsce. Tęsknie za Tobą.
|
|
 |
|
Wyobraziłam sobie nas w jednym mieszkaniu, na jednym łóżku, pod jedną kołdrą, wiesz, nigdy nikt bardziej nie pasował do tego miejsca. / nieracjonalnie
|
|
 |
Teraz hajs to udręka, wszelkie koneksje waży,
gdy brat brata okrada lub go daje w łapy władzy.
Gdzie tu są zasady?! Jaka cena twarzy?!
Orient, niech ten syf nigdy ci się nie przydarzy! '
|
|
 |
Chęci dobre i szczere, w duszy spokój pokora,
trzeba nad tym pracować by pokonać potwora. '
|
|
 |
Spytasz czemu byłem takim debilem - nie wiem, chyba po prostu bez żadnych granic wierzyłem w siebie..
|
|
 |
cz.2) Po krótkiej rozmowie rozeszliśmy się w swoje strony. Kiedy odszedłeś ode mnie mnie o pare kroków, wybuchłam płaczem. Wszystkie wspomnienia powróciły, z podwojoną siłą. Nie pogodziłam się jeszcze z tym że masz inną dziewczyne, a ja jestem tylko wspomnieniem z przeszłości. Nie moge znieść tego że oddałeś jej swoje serce, trzymasz ją w swoich ramionach w których jeszcze rok temu mogłam się schronić, całujesz ją swoimi namiętnymi ustami i powtarzasz jak bardzo ją kochasz, trudno jest mi pogodzic sie z tym że nie jestem już Twoim całym światem chociaż Ty jesteś nadal moim, i choćby nie wiem co by się miało stać zawsze będziesz tym najważniejszym. Żaden inny chłopak nie zastąpił ani nie zastąpi mi Ciebie. Byłeś moją prawdzią pierwszą miłością. To z Tobą przeżywałam wszystko po raz pierwszy, tak dużo Tobie zawdzięczam, i nie wyobrażam sobie żeby mogło Cię zabraknąć w moim życiu. Zależy mi na kontakcie z Tobą nawet w tych relacjach koleńskich. Proszę nie odchodź, zostań na zawsze.
|
|
 |
cz. 1) Dzień zapowiadał się normalny, monotonny, nie wiedziałam, że to ten upragniony na który czekałam tak bardzo długo... Wstałam rano, wzięłam gorącą kąpiel po czym położyłam się z telefonem w dłoni. Napisałeś... postanowiliśmy sie umówić na chwile i porozmawiać, tak poprostu. Tak bardzo się stresowałam,w końcu było to nasze pierwszewyjście po rozstaniu. Dokładnie minął rok od spotkań.
18:30. czekałam w umówionym miejscu, nie docierało jeszcze do mnie że za moment się spotkamy i spojrze Ci prosto w oczy po tym wszystkim co między nami się wydarzyło. Za chwilę zadzwoniłeś i powiedziałeś że juz idziesz po czym za niecałe 10 s wyszedłeś zza bloku uśmiechając się szeroko. Nawet sobie nie wyobrażasz co wtedy się ze mną działo. Spojrzałam na Ciebie, serce chciało niemal wyskoczyć, ręce się trzęsły a nogi uginały się pode mną. Wywołałeś prawdziwy uśmiech na mojej twarzy, a łza zakręciła się w oku. Podszedłeś do mnie, przywitaliśmy się buziakiem i zaczęliśmy rozmawiać.
|
|
 |
tak bardzo nudno, tak bardzo monotonnie, tak bardzo kurwa źle .
|
|
|
|