 |
siedzieliśmy w ostatniej ławce znudzeni ględzeniem nauczycielki . otworzyłam zeszyt kreśląc jakieś tandetne bazgroły . położył głowę na ławce i patrzał w moją stronę . ziewnęłam podsuwając mu kartkę pod oczy . między białymi liniami widniał wielki , czarny krzyżyk . - o , patrz . taki jesteś - skreślony . - zaczęłam się śmiać cicho , wrednie mrużąc oczy . - niee , przejebałaś sobie . - wyrwał mi z dłoni długopis i szarpnął za kartkę . przez moment nie pozwolił mi zerknąć , co pisze . z tryumfalnym uśmiechem przesunął po ławce kartkę w moją stronę . obok krzyżyka narysowany był mały kwadrat i ptaszek w środku . już zrozumiałam - byłam odznaczona , jak reszta dziewczyn w szkole . potraktował mnie jak każdą . spojrzałam na niego , a on nadal uśmiechał się w ten kurewsko cwaniacki sposób . - zaliczona tak .. - rozszarpałam kartkę , a długopis spadł na ziemię . pieprzony skurwysyn , taki jak wszyscy .
|
|
 |
Koty mają fajnie. Śpią całymi dniami, nikt się ich nie czepia i mają ciągle wyjebane. Chciałabym być kotem.
|
|
 |
"Dziękuję" jest prawdziwsze niż "dzięki", a "przepraszam" znaczy więcej niż "sory".
|
|
 |
Oczy mogą zwodzić, uśmiech kłamać, ale buty zawsze mówią prawdę./ Dr. House.
|
|
 |
guma do żucia, dwa papierosy i stare eski od Ciebie.
|
|
 |
szacunek po drugie, lojalność po pierwsze.
|
|
 |
Dziewczyna patrzy na niego. Z jej ust wyrywa się nagle cały żal jaki do tej pory ukrywała. Lecz po chwili milknie, patrzy w jego ciepłe i kochane oczy, widzi w nich szczerość. Po czym odpowiada, że wybaczyłaby mu wszystko, bo bardzo go kocha. Spuszcza oczy i pochla twarz, jednak on szybko unosi ją spowrotem do góry, patrzy z miłością wręcz wymalowaną na twarzy na ta cudowną osóbkę i całuje je mokre od łez usta. Całuje delikatnie z rozmysłem, tak jakby była ze szkła. Przestaje, przytula ją mocno do siebie i mówi do niej pieszczotliwie, że tez ja kocha, że nie może przestać myśleć o niej nawet na chwilę. Milkna oboje i trwaja objęci, nie myśląc nawet by przerwać tę chwilę... chwilę, która ma stać się wiecznością... || CZ. 2
|
|
 |
Na ławce w parku siedzi dziewczyna. Nogi podkulone, na kolanach opiera swą, niewinną jeszcze główkę. Prawie całą twarz zasłaniają jej ciemne, kasztanowe włosy, jednak na kawałkach odsłoniętych policzków widać srebrzyste łzy. Oczy ma spuszczone, zamknięte. Twarz zamysloną, spokojna i ... smutną. Myśli o tym co było i co jest. Myśli o tym co straciła, kogo straciła i dlaczego tak się stało. Nagle podchodzi do niej chłopak, najpierw stoi koło niej i patrzy na ta słodka twarzyczke zalaną łzami. Podchodzi bliżej, wyciąga rękę, delikatnie dotyka jej brody i podnosi jej twarzyczkę ku górze. chce widzieć ją całą. Ona otwiera oczy, a on kuca przed nią i kciukiem, powoli ociera łzy z jej policzków. Dziewczyna łapie jego dłoń, zatrzymuje na dłużej. A on ciepłym i spokojnym głosem prosi ja o wybaczenie, tłumaczy się, mówi że popełnił błąd, że nie chciał jej skrzywdzić. Prosi ją o drugą szansę. || CZ. 1
|
|
 |
Sobota to na bank najlepszy dzien tygodnia, najlepsza ze wszystkich nocy to noc sobotnia.
|
|
 |
Nigdy nie jest za późno na przeprosiny. Czasem jest tylko za późno by wybaczyć.
|
|
 |
No i uwielbiam cie uwielbiać bo uwielbianie ciebie
to ulubiona rzecz którą uwielbiam uwielbiać, to tyle.
|
|
 |
witaj w czasach, w których ufać możesz tylko sobie samemu, bo to co powiesz przyjacielowi, prędzej czy później wykorzysta przeciw Tobie, żeby tylko ratować swoją dupę.
|
|
|
|