 |
|
i kończy się ten kolejny rok, ten który miał być przełomowy. i nie mam życzeń co do następnego, nie mam takich oczekiwań jak rok temu, bo nie wierzę, że coś się zmieni tak radykalnie jak bym chciała.
|
|
 |
I nie, nie oczekuję od Niego, że zadzwoni i powie, jak bardzo mnie kocha, tęskni, pragnie. Wiem, że tak już nie będzie, bo to spieprzyłam, ale chciałabym po prostu wiedzieć, co u Niego. Wiem, że to by mi wystarczyło, przynajmniej na jakiś czas.
|
|
 |
i żebyś tego nie spierdolił...
|
|
 |
Wszystkie moje łzy, cierpienia, ból, smutek, przekleństwa, wypity alkohol, wypalone papierosy, przepłakane i nieprzespane noce, pocięte serce - nazywam Twoim imieniem.
|
|
 |
mina pani z biologii, gdy na sprawdzianie jako przykład reakcji bezwarunkowej wpisałam ucisk w żołądku na jego widok, a w reakcji warunkowej automatyczne zaciskanie pieści, gdy widzę jak ona się do niego przystawia - bezcenne.
|
|
 |
' wiedział że gdyby coś się stało, oddałby własne życie za nią. '
|
|
 |
A najgorsze jest to, że jeszcze pytają mnie o ciebie.
|
|
 |
nie zależy mi , bo dał mi milion powodów by tak było.
|
|
 |
Lubię wierzyć, że kiedyś wreszcie się odnajdziemy. Przestaniemy się tak bezsensownie mijać i w końcu uda mi się złapać Twoją dłoń.
|
|
 |
W szkole przy życiu trzyma mnie tylko to, że na przerwach mogę Cię zobaczyć, powiedzieć 'cześć', uśmiechnąć się i pójść dalej. Cieszę się, że mogę AŻ tyle, bo wiem, że nigdy nic więcej nie będzie.
|
|
 |
pewnego dnia obudzę się i powiem do siebie: kurwa przecież on mnie naprawdę kochał, czemu to spieprzyłam!? - ale jeszcze nie teraz.
|
|
 |
Dwoje ludzi którzy kiedyś byli wstanie zrobić dla siebie wszystko , teraz nawet nie potrafią normalnie ze sobą rozmawiać , i gdzie tu do cholery w tym wszystkim sens?
|
|
|
|