![Być może mój uśmiech nigdy nie będzie tak wesoły i szczery jak ten dzięki niemu.Może już nigdy nie zabije mi mocniej serce niż za każdym razem na jego widok.Wiem że już nigdy nikt nie złamie mi serca w ten sam sposób co On.Już nigdy nie będę w pełni gotowa żyć bez niego i jego pieprzonego samego bycia przy mnie.Kiedyś może naprawdę uda mi się żyć samą sobą.Może kiedyś uda mi się już o nim nie pamiętać tak jak teraz.Być może nigdy już nie zaznam takiej miłości jak z nim i nie zdarzy się mi zakochać się tak mocno znów.Wiem tylko że musiałam zamknąć ten rozdział.Tak nagle jakby ktoś uderzył mnie pięścią w twarz ocknęłam się i wiedziałam że to ostatnie wyjście.Próbowałam prosiłam starałam się.Wszystko poszło na marne i nic już nie zaboli tak jak samo to wymuszone odejście i decyzja która wywróciła życie do góry nogami.Nic już nie będzie mnie niszczyć jak On prócz samych narkotyków i alkoholu.Nic już nie zrani tak mocno że nie będę mogła do końca pozbierać się na nowo. longing kills](http://files.moblo.pl/0/9/37/av65_93730_tumblr_nbt83xi1zj1r0y1o1o1_500.jpg) |
Być może mój uśmiech nigdy nie będzie tak wesoły i szczery,jak ten dzięki niemu.Może już nigdy nie zabije mi mocniej serce,niż za każdym razem na jego widok.Wiem,że już nigdy nikt nie złamie mi serca w ten sam sposób,co On.Już nigdy nie będę w pełni gotowa żyć bez niego i jego pieprzonego samego bycia przy mnie.Kiedyś może naprawdę uda mi się żyć samą sobą.Może kiedyś uda mi się już o nim nie pamiętać,tak jak teraz.Być może nigdy już nie zaznam takiej miłości jak z nim i nie zdarzy się mi zakochać się tak mocno znów.Wiem tylko,że musiałam zamknąć ten rozdział.Tak nagle jakby ktoś uderzył mnie pięścią w twarz,ocknęłam się i wiedziałam,że to ostatnie wyjście.Próbowałam,prosiłam,starałam się.Wszystko poszło na marne i nic już nie zaboli tak,jak samo to wymuszone odejście i decyzja,która wywróciła życie do góry nogami.Nic już nie będzie mnie niszczyć jak On,prócz samych narkotyków i alkoholu.Nic już nie zrani tak mocno,że nie będę mogła do końca pozbierać się na nowo./longing_kills
|
|
![Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność tragiczność cielesnego kalectwa tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość. Edward Stachura](http://files.moblo.pl/0/8/8/av65_80853_tumblr_noeum8isgh1s7zsjoo1_1280.jpg) |
"Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość." / Edward Stachura
|
|
![Ocieplenie które nadeszło odsłoniło to co przykrywał śnieg. Wyczerpany świat. W kolorach mocno wyblakłych. Zlałam się z nim w jedną całość. Jestem tylko nicością i wypełnia mnie nicość. notogarning](http://files.moblo.pl/0/8/8/av65_80853_tumblr_noeum8isgh1s7zsjoo1_1280.jpg) |
Ocieplenie, które nadeszło odsłoniło to co przykrywał śnieg. Wyczerpany świat. W kolorach mocno wyblakłych. Zlałam się z nim w jedną całość. Jestem tylko nicością i wypełnia mnie nicość. / notogarning
|
|
![czasem wystarczy zwykły uścisk dłoni pytanie jak minął ci dzień lub krótkie spojrzenie by wiedzieć by czuć się kochanym. wydaje się że to błahostki że przecież mówię jestem patrzę a jednak widać różnicę. przyjacielem nie jest ten kto tylko mówi lecz ten kto umie też słuchać. ten kto wie że i ty mogłeś mieć gorszy dzień że świat mógł ci się zawalić.ten kto nie idzie tylko przed siebie a wraca by wyciągnąć do ciebie dłoń bo przecież jesteś w potrzebie. po takim kimś nie pali się mostów. nie wzdycha się. nie płacze. bo taki ktoś nigdy nie znika nie odchodzi. niechcechciec](http://files.moblo.pl/0/8/82/av65_88278_0382_a400_960.jpeg) |
czasem wystarczy zwykły uścisk dłoni, pytanie jak minął ci dzień lub krótkie spojrzenie, by wiedzieć, by czuć się kochanym. wydaje się, że to błahostki, że przecież mówię, jestem, patrzę, a jednak widać różnicę. przyjacielem nie jest ten kto tylko mówi, lecz ten kto umie też słuchać. ten kto wie, że i ty mogłeś mieć gorszy dzień, że świat mógł ci się zawalić.ten kto nie idzie tylko przed siebie, a wraca,by wyciągnąć do ciebie dłoń, bo przecież jesteś w potrzebie. po takim kimś nie pali się mostów. nie wzdycha się. nie płacze. bo taki ktoś nigdy nie znika, nie odchodzi. / niechcechciec
|
|
![I zrozumiałem jak wiele przeszła. Przez ten cały czas była sama. Nie miała tak naprawdę nikogo. Mimo że się usmiechała była smutna. Chodziła z podniesioną głową gdy jej serce płakało w milczeniu. Nie płakała nocami tylko rozmyślała dlaczego wszyscy ją tak traktują. Jest na nich zła wściekła a mimo to potrafi się uśmiechnąć licząc na to że w jakiś dziwny sposób ta chora sytuacja się zmieni chociaż dobrze wie że to niemożliwe. Przysunąłem się do niej i bez słowa zamknąłem w uścisku. Trzymałem ją najmocniej jak potrafiłem. Była moim kruchym skarbem perłą którą łatwo zgubić. Nie pozwolę na to by wysunęła mi się z rąk. Będą ją trzymał póki dam radę a nawet dłużej.](http://files.moblo.pl/0/9/37/av65_93730_tumblr_nbt83xi1zj1r0y1o1o1_500.jpg) |
"I zrozumiałem jak wiele przeszła. Przez ten cały czas była sama. Nie miała tak naprawdę nikogo. Mimo, że się usmiechała, była smutna. Chodziła z podniesioną głową, gdy jej serce płakało w milczeniu. Nie płakała nocami, tylko rozmyślała, dlaczego wszyscy ją tak traktują. Jest na nich zła, wściekła, a mimo to potrafi się uśmiechnąć, licząc na to, że w jakiś dziwny sposób ta chora sytuacja się zmieni, chociaż dobrze wie, że to niemożliwe.
Przysunąłem się do niej i bez słowa zamknąłem w uścisku. Trzymałem ją najmocniej jak potrafiłem. Była moim kruchym skarbem, perłą, którą łatwo zgubić. Nie pozwolę na to, by wysunęła mi się z rąk. Będą ją trzymał, póki dam radę, a nawet dłużej.
|
|
![Boję się tego co siedzi we mnie.Jest tyle słów których moje usta nie potrafią wypowiedzieć.Tyle tęsknoty do osób których mi brakuje na co dzień.Tyle bólu który gdzieś uciska i chowa się głęboko tak głęboko że ściska mi serce tak bardzo że czasami brakuje mi tchu czystego powietrza.Jest we mnie tyle niezrozumienia cholernego bezsensu.Nie rozumiem tego świata tych ludzi.Nie potrafię tolerować ich zachowań.Jestem tak cholernie uczuciowa że te uczucia się we mnie gromadzą nie chcą ujść tyle łez nie mogę wylać tak po prostu by poczuć się lepiej.Czuję się sobą ale ta ja się sobie nie podobam.Nie chcę być taka wrażliwa naprawdę tak bardzo krucha potrzebuję przytulenia wytulenia tak mocnego tak silnego jak miłość prawdziwa przeprawdziwa miłość którą teraz widuje się na filmach czyta się w książkach marzy się o niej.To wszystko jest ciężkie tak ciężkie jak moja głowa pełna myśli i ramiona które noszą mnóstwo problemów problemów które są mną. longing kills](http://files.moblo.pl/0/9/37/av65_93730_tumblr_nbt83xi1zj1r0y1o1o1_500.jpg) |
Boję się tego,co siedzi we mnie.Jest tyle słów,których moje usta nie potrafią wypowiedzieć.Tyle tęsknoty do osób,których mi brakuje,na co dzień.Tyle bólu,który gdzieś uciska i chowa się głęboko,tak głęboko,że ściska mi serce,tak bardzo,że czasami brakuje mi tchu,czystego powietrza.Jest we mnie tyle niezrozumienia,cholernego bezsensu.Nie rozumiem tego świata,tych ludzi.Nie potrafię tolerować ich zachowań.Jestem tak cholernie uczuciowa,że te uczucia się we mnie gromadzą,nie chcą ujść,tyle łez nie mogę wylać,tak po prostu,by poczuć się lepiej.Czuję się sobą,ale ta ja się sobie nie podobam.Nie chcę być taka wrażliwa,naprawdę,tak bardzo krucha,potrzebuję przytulenia,wytulenia,tak mocnego,tak silnego,jak miłość,prawdziwa,przeprawdziwa miłość,którą teraz widuje się na filmach,czyta się w książkach,marzy się o niej.To wszystko jest ciężkie,tak ciężkie,jak moja głowa pełna myśli i ramiona,które noszą mnóstwo problemów,problemów,które są mną. | longing_kills
|
|
![1. Czasem jest tak że bardzo nie możesz się czegoś doczekać. I czekasz jak taki kretyn czy inny idiota czekasz jak czeka dziecko podczas kolacji wigilijnej na moment kiedy będzie mogło otworzyć w końcu te kolorowe paczki w renifery czy inne bałwany. Bywa też tak że pewne momenty nigdy nie nadchodzą to na co czekasz nie przychodzi bo trafiło się komuś innemu bo czekanie kończy się happy endem tylko w tanich komediach romantycznych a Twoje życie to tylko dramat psychologiczny w którym aktorzy zapomnieli wyjść na plan a Ty sam odstawiasz jakieś chore monologi jak w hamlecie tylko w gorszym wydaniu. A kiedy masz pieprzonego farta to na co czekasz przychodzi.](http://files.moblo.pl/0/6/12/av65_61228_large_5.jpg) |
[1.]Czasem jest tak, że bardzo nie możesz się czegoś doczekać. I czekasz, jak taki kretyn czy inny idiota, czekasz, jak czeka dziecko podczas kolacji wigilijnej na moment, kiedy będzie mogło otworzyć w końcu te kolorowe paczki w renifery czy inne bałwany. Bywa też tak, że pewne momenty nigdy nie nadchodzą, to na co czekasz nie przychodzi, bo trafiło się komuś innemu, bo czekanie kończy się happy endem tylko w tanich komediach romantycznych, a Twoje życie to tylko dramat psychologiczny, w którym aktorzy zapomnieli wyjść na plan, a Ty sam odstawiasz jakieś chore monologi, jak w hamlecie, tylko w gorszym wydaniu. A kiedy masz pieprzonego farta, to na co czekasz przychodzi.
|
|
![2. Ale nagle okazuje się że wcale nie cieszy bo przyszło nie w porę. Nie w tym roku nie tym miesiącu nie w tym tygodniu nie tego dnia nie w tej godzinie ani też nie w tej minucie. Przyszło jak czkawka w najmniej odpowiednim momencie. Doczekałeś się ale uświadamiasz sobie że już wcale tego nie potrzebujesz że nauczyłeś się bez tego żyć że zwyczajnie kurwa nie chcesz. I czujesz się trochę oszukany tak jak kiedyś kiedy tata obiecał że nie zabije tego karpia pływającego w wigilijny poranek w wannie a kiedy zasiadaliście do stołu usmażony zajmował sam jego środek. Zdajesz sobie sprawę że zbyt wiele się zmieniło a czekanie opłaca się tylko w kolejkach nfz.](http://files.moblo.pl/0/6/12/av65_61228_large_5.jpg) |
[2.]Ale nagle okazuje się, że wcale nie cieszy, bo przyszło nie w porę. Nie w tym roku, nie tym miesiącu, nie w tym tygodniu, nie tego dnia, nie w tej godzinie, ani też nie w tej minucie. Przyszło jak czkawka, w najmniej odpowiednim momencie. Doczekałeś się, ale uświadamiasz sobie, że już wcale tego nie potrzebujesz, że nauczyłeś się bez tego żyć, że zwyczajnie kurwa nie chcesz. I czujesz się trochę oszukany, tak jak kiedyś, kiedy tata obiecał, że nie zabije tego karpia pływającego w wigilijny poranek w wannie, a kiedy zasiadaliście do stołu usmażony zajmował sam jego środek. Zdajesz sobie sprawę, że zbyt wiele się zmieniło, a czekanie opłaca się tylko w kolejkach nfz.
|
|
![Kochałam Cię wiesz?Ty mnie zniszczyłeś. Pokazałeś raj a potem spaliłeś go na moich oczach. Kazałeś stać zbyt blisko. Parzyło paliło. Wypaliło we mnie wszystko tylko nie miłość do Ciebie która nadal tli się beznadziejnym płomykiem na dowód tego że tutaj był eden. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Kochałam Cię, wiesz?Ty mnie zniszczyłeś. Pokazałeś raj, a potem spaliłeś go na moich oczach. Kazałeś stać zbyt blisko. Parzyło, paliło. Wypaliło we mnie wszystko tylko nie miłość do Ciebie, która nadal tli się beznadziejnym płomykiem na dowód tego, że tutaj był eden./esperer
|
|
![Jesteś za daleko nawet nie wiem ile to kilometrów ile oddechów uderzeń serca. Wiem jedno spóźniłam się o jeden kilometr o jeden oddech o jedno uderzenie serca. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Jesteś za daleko, nawet nie wiem ile to kilometrów, ile oddechów, uderzeń serca. Wiem jedno, spóźniłam się o jeden kilometr, o jeden oddech, o jedno uderzenie serca./esperer
|
|
![Kiedyś byłam tak zraniona brakiem szacunku przez moją miłość że sama przestałam miłość szanować. Bawiłam się ludzkimi sercami odkładałam na półkę nawet nie przecierałam kurzu. Kolekcja się powiększała zaczynało brakować miejsca zaczynało być duszno. Duszno wiesz? Dusiłam się od nienawiści żalu tłumionych łez. Kochałam kiedyś tak mocno że teraz nie radziłam sobie z tą pustką. Czym zapełnić uczucie tak wielkie które w sekundzie zasiało spustoszenie w Twoim życiu sercu głowie? Nie umiałam. Przepraszam. Przeraszam wszystkie serca które nienawidziłam w miłości. Jesteście wolne. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Kiedyś byłam tak zraniona brakiem szacunku przez moją miłość, że sama przestałam miłość szanować. Bawiłam się ludzkimi sercami, odkładałam na półkę, nawet nie przecierałam kurzu. Kolekcja się powiększała, zaczynało brakować miejsca, zaczynało być duszno. Duszno, wiesz? Dusiłam się od nienawiści, żalu, tłumionych łez. Kochałam kiedyś tak mocno, że teraz nie radziłam sobie z tą pustką. Czym zapełnić uczucie tak wielkie, które w sekundzie zasiało spustoszenie w Twoim życiu, sercu, głowie? Nie umiałam. Przepraszam. Przeraszam wszystkie serca, które nienawidziłam w miłości. Jesteście wolne. /esperer
|
|
![Kochani. To niesamowite. Wchodzę sobie na konto muszę odzyskiwać hasło bo już nie pamiętam jakie było. Tutaj wiadomości żebym wracała. Łzy w oczach naprawdę. Tyle czasu tutaj poświęciłam część serca zostawiłam właśnie u Was. WRACAM. Wracam żeby dalej dzielić się mną. Znajdziecie mnie też na blogu : http: marta antonina.blogspot.com Buziaki!](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Kochani. To niesamowite. Wchodzę sobie na konto, muszę odzyskiwać hasło, bo już nie pamiętam jakie było. Tutaj wiadomości, żebym wracała. Łzy w oczach, naprawdę. Tyle czasu tutaj poświęciłam, część serca zostawiłam właśnie u Was. WRACAM. Wracam, żeby dalej dzielić się mną.
Znajdziecie mnie też na blogu : http://marta-antonina.blogspot.com/
Buziaki!
|
|
|
|