|
Budziła się nad ranem, cała się trzęsła, nie czuła ciepła. Okna były zasłonięte, na szafce nocnej znajdowała się starta chusteczek. Ze słuchawek coraz głośniej, wydobywał się smutny dźwięk, a po policzkach spływała łza, obiecała, że to będzie ostatnia. Gdy, wzięła do ręki telefon, zobaczyła jego zdjęcie na wyświetlaczu, złamała przysięgę i się popłakała. Uznała, że już nigdy nie zakończy szlochać, gdyż to on jest jej życiem, z którym szła uśmiechnięta, przez świat.
|
|
|
I co z tego, że płaczę po nocach w poduszkę, co z tego, że myślę o różnych rzeczach, co z tego, skoro nikt o tym nie wie i nigdy się nie dowie, bo na zewnątrz jestem całkiem normalną i szczęśliwą dziewczyną wkraczająca w dorosłe życie?
|
|
|
Najgorzej jest wieczorem, kiedy kładę się do łóżka, wkładam słuchawki w uszy i zaczyna się bit. Wtedy wszystko mi wraca. Słowa piosenki gdzieś odpływają i pojawia się Twoja twarz, przypominają mi się różne sytuacje związane z Tobą, wyobrażam sobie naszą przyszłość.. i wtedy do oczu napływają mi łzy. Serce ściska się całej siły i braknie oddechu, bo przecież nie będzie żadnej wspólnej przyszłości. Nie byłam w stanie Cię przy sobie zatrzymać.
|
|
|
Ogarnij mnie... tak po prostu wylecz mnie z siebie.
|
|
|
Sztuką jest mieć wyjebane nawet gdy serce pęka .
|
|
|
Zaciskasz pięści, podnosisz głowę i ze łzami w oczach szepczesz, że wszystko się kurwa jakoś ułoży.
|
|
|
Najgorsze co może się przytrafić, to widok ukochanych oczu wpatrzonych gdzie indziej.
|
|
|
Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
|
Uwodzicielski ton jego słów sprawiał że nie mogłam odmówić.
|
|
|
Widziałam Cię tak wyraźnie, pobudzałeś wyobraźnię.
|
|
|
A widzisz, sztuczny uśmiech i w ogóle cały ten teatr, wychodzi mi wyśmienicie.
|
|
|
Kilka słów, a czujesz jakby w jednej chwili wyrwał Ci serce i zabrał je ze sobą.
|
|
|
|